 |
zachorować na znieczulicę i przestać obsesyjnie analizować, każdy oddech.
|
|
 |
Minęło pół roku, a Ty dalej zapluwasz się herbatą gdy go widzisz. - Czas jest przeciwko mnie. - Po prostu nie chcesz o nim zapomnieć. - Problem w tym, że ja nie mam o czym zapominać. Nie łączyło nas nic oprócz paru przypadkowych rozmów, uśmiechów i dróg. Po prostu każde jego słowo wywarło zbyt duże piętno na życiorysie. Byle korektor i ruch zegarka w przód tego nie zmyje.
|
|
 |
Papieros jest doskonałym przykładem doskonałej rozkoszy. Sprawia przyjemność, a nie zaspokaja.
|
|
 |
nie obchodziło Cię czy mam czym oddychać , czy mam po co wstawać z łóżka , czy to bolące coś w mojej lewej piersi nadal bije .
|
|
 |
siedząc po turecku, na parapecie ze słuchawkami w uszach, wypisuję moim żelowym długopisem, plusy samotności. kartki mojego notesu, z kubusiem puchatkiem na okładce, świecą pustką.
|
|
 |
-Co mi zrobisz jak mnie znajdziesz? Dasz mi buzi? -Tak... -To jestem w szafie.
|
|
 |
i paląc kolejnego z kolei papierosa, myślę o tym 'co by było gdyby'. myślenie w takich kategoriach, jest śmiertelne. żal, spowodowany nie wykorzystanymi szansami, zabija Cię z większą prędkością, niż dym nikotynowy buszujący w Twoich płucach.
|
|
 |
- Kocham Cię. - nie żartuj ze mnie, proszę.
|
|
 |
teraz stale było jej zimno. jakby zamarzała od środka. i to ciągle zmęczenie. już rano musiała walczyć ze sobą, żeby wstać z łóżka, a potem było jeszcze gorzej. z każdym dniem było gorzej. a ona nie umiała tego powstrzymać.
|
|
 |
przeglądając się w filiżance kawy, dochodzę do wniosku, że nie warto nadwyrężać kanalików łzowych, na takich osobników jak On.
|
|
|
|