 |
dziś wejdę w jedno z tych miejsc, które dotychczas były dla mnie czymś niemożliwym. z oparciem wielu przyjaciół przekroczę próg jednego z większych cmentarzy w tym mieście. sprawnym krokiem będę dążyła w jednym, upragnionym celu. jesienne liście gdzieniegdzie będą mi uniemożliwiały przejście, ale to nic - powiedziałam sobie, że muszę. a gdy już dojdę pewnie będą próbowała się wycofać. spojrzę na wyryte inicjały na grobie i padając głośnym szlochem w ramię jednego z przyjaciół, spytam ' dlaczego ? ' . [ yezoo ]
|
|
 |
najbardziej boli pustka. brak czegoś, co zawsze było Nam dobrze znane. to pomijanie czegoś, co dotąd znaczyło bardzo dużo. to omijanie miejsc, które mają Nam przypomnieć. to brak komunikacji z osobami, które lubią wspominać. to brak jakiegokolwiek życia , gdy ciągle mijamy się z prawdą lub staramy się jej uniknąć. to ból jaki sobie sami sprawiamy i kwestia przyzwyczajenia, kiedy sami w sobie staniemy się masochistą. [ yezoo ]
|
|
 |
a jutro pójdę w tamto miejsce. zatrzymam się przy bramie, której nigdy nie byłam w stanie przekroczyć. spojrzę na mijających mnie ludzi. zapewne większość będzie niosła kolorowe znicze, inni różnego rodzaju kwiaty , a obcy przyjadą tu do rodziny. małe dzieci znów będą pałętać się pomiędzy grobami lub grzebać drobnymi rękoma w ziemi. starsze kobiety usilnie będą starały się znaleźć skrawek ławki do siedzenia, a ojcowie bacznie będą pilnować porządku przy pomnikach. wszystkie mamy wcisną swoim dzieciom ofiarną monetę w rączkę , a później razem będą oczekiwać na możliwość wrzucenia jej. a Ja ? bacznie będę obserwować wszystkie rodziny dookoła, usilnie się do nich uśmiechając. później uklęknę przy grobie i zapalając znicz szepnę ciche " brakuje mi Ciebie, mamo " . [ yezoo ]
|
|
 |
Teraz zrobię wszystko, abyś żałował.
|
|
 |
gruba, czarna grzywka spuszczona na lewe oko . spojrzenie spod ciemnych powiek i lekko otwarte usta. szeroki t-shirt i baggy . najki albo reeboki .to twój żywioł, który tym razem przegrał z krótką mini, wysokimi szpilkami, tlenionym blondem i masą pudru na ryju. zapomniałeś, że nie tędy droga, kochanie ? [ yezoo ]
|
|
 |
ucieczki po nocach z domu, by móc wpaść w Jego ramiona. wagary na lekcjach, by mieć możliwość spędzenia z Nim czasu. kłótnie z rodzicami, tylko w sprawie Jego osoby. pyskowanie do nauczycieli, by wbić sobie w głowę Jego czarny charakter. był Moim wzorcem, człowiekiem , dla którego byłam zdolna zrobić wszystko. przekreśliłam przyjaciół i rodzinę , tylko po to by być z Nim, na chwilę, ale być. i nie żałuję, jakoś nie umiem. [ yezoo ]
|
|
 |
pokaż, że chcesz. wiecznie czekać nie będę. [ yezoo ]
|
|
 |
staliśmy we dwójkę na pksie. cieszyłam się z kolejnego spotkania z nim. chwilę później doszedł do nas kumpel. mój najlepszy przyjaciel. pocieszałam go z kolejnego nieudanego związku z jakąś tanią szmatą. atmosfera już nie była taka napięta. głuche telefony, zabawy w zakłady , zaczepianie ludzi - codzienne spędzanie czasu z nimi. ciągle patrzył się tym wzrokiem przed oczami mając wczorajszą przygodę. jego spojrzenie uderzało we mnie tym samym, tą cholerną zazdrością, tym nieodróżnieniem przyjacielskiego buziaka od namiętnego pocałunku. nadszedł czas kiedy to wszyscy mieliśmy się już rozejść. patrzył się tym cholernym hipnotyzującym blaskiem w oku. - przyjacielski buziak, skarbie? - rzuciłam, po czym pocałowałam przyjaciela w policzek. a on podszedł do mnie szepcząc mi do ucha ' jesteś wolna' . [ yezoo - stare ]
|
|
yezoo dodał komentarz: do wpisu |
30 października 2011 |
 |
ciekawa jestem tylko jednego, czy potrafiłbyś spojrzeć w moje przepełnione łzami oczy i stanowczo powiedzieć " tak, właśnie tego chciałem " . [ yezoo ]
|
|
|
|