 |
jestem definicją smutku i beznadziejności .
|
|
 |
"Samobójcy idą do piekła, ale czy to sprawiedliwe, skoro piekło mają już na ziemi?"
|
|
 |
Może to właśnie tak miało być ? może miała zakochać się bez wzajemności, żeby zrozumieć, że tym razem to czego pragnie nie może należeć do niej, przecież była zwykłą dziewczyną, która zakochała się w nim - w jego oczach, uśmiechu, w tym jego sposobie bycia i w tej jego minie. A on był zwykłym chłopakiem, który dopiero po roku dowiedział się, że jest jej marzeniem, pragnieniem i ukochanym. Niestety, jak się dowiedział nie był w stanie tego pojąć ...
|
|
 |
Ostatnio nie zwierzam się nikomu z niczego, tylko trzymam wszystko w środku - tak jakoś wyszło.
|
|
 |
Podobno po płaczu oczy są ładniejsze i błyszczą.
|
|
 |
"Bo ja jestem cholernie słabym człowiekiem i chyba wbrew pozorom, to nie grunt wali mi się pod nogami, tylko ja się rozsypuję"
|
|
 |
odwróciłam dosłownie na sekundę wzrok, by po chwili zobaczyć jak przyjaciel zaczął się szarpać z jakimś typem, pod klubem. to była chwila - szarpanina, po chwili pięści, i dość duża bójka. ludzie wokół kibicowali, a ja spanikowanym wzrokiem szukałam kumpla, błagając by ich rozdzielił - na darmo, Mateusz nie reagował. stałam nad Nim, próbując ciągnąc Go za rękę. miałam wrażenie, że używam całej swojej siły, a Jego ręka nawet nie drgnęła. bił po twarzy kolesia, nie zwracając uwagi na nikogo. wkońcu udało mi się jakoś wepchnąć między Nich - pomimo gości, którzy mnie stamtąd odciągali, i pomimo wkurwienia Mateusza. skierowałam Jego wzrok na siebie, błagając by odpuścił - trwało to kilka sekund - zamyślenie, chwila wahania, i wkońcu decyzja- odpuszczenie. zabrałam Go stamtąd, starając się uspokoić Jego nerwy."po co to zrobiłeś?"-zapytałam. "nazwał Cię suką..teraz długo już nic nie powie"-powiedział,zakładając koszulkę,i kierując się w stronę domu,z dumą wypisaną na twarzy. || kissmyshoes
|
|
 |
dlaczego się uzależniłam? bo było prościej. wystarczyła kreska, by świat stawał się inny. uciekałam od problemów. budziłam się rano, i pierwszą myślą była ona, bo pomagała mi przetrwać. nie interesował mnie świat "na czysto". dopiero po jakiejkolwiek dawce mogłam normalnie funkcjonować. życie stawało się kolorowe, ludzie zdawali się być inni. wszystko było cudowne i piękne, do czasu, aż zrozumiałam, że nie potrafię bez niej żyć. do momentu, w którym bez dawki, ręce zaczynały się trząść, a jakakolwiek koncentracja nie była możliwa. dopiero wtedy zrozumiałam, że przegrywam życie. || kissmyshoes
|
|
 |
nienawidzę tego dnia, nienawidzę teraz tego co się dzieje, nie spodziewałam się tego..
|
|
 |
Jaro - dalej kuurwa mnie prześladuje !!! ;( // n_e
|
|
 |
Zapomniałam na chwilę, ile znaczy Twoja obecność w moim życiu. / i.need.you
|
|
|
|