 |
|
Staram się nie myśleć o nim, o tym co teraz robi i czy odpisze, jeśli zapytam co słychać. Nie chcę zastanawiać się czy jutro go spotkam i czy zamienimy kilka słów. Próbuję zapomnieć o tym, że jest, w mojej głowie, w sercu, na wierzchu wszystkich niezałatwionych spraw. Chcę uniknąć myśli o jego oczach, uśmiechu i ruchu dłoni, kiedy gestykuluje mówiąc. Tak bardzo pragnę przestać żyć z nim, jeśli wiem, że istnieje w formie nieodwzajemnionej miłości. Chcę uciec i zapomnieć, a wtedy on pojawia się wszędzie. I uśmiecha się myśląc, że wszystko jest w porządku, a przecież znów doprowadza moje serce do bólu, znów łamie każdą z moich obietnic, by przestać żyć nim, by wpierać sobie, że on nie istnieje, by oszukiwać własne serce; znów spogląda na mnie z góry, a ja mięknę i wmawiam sobie, że nie wszystko stracone, że może kiedyś będzie mój. [ yezoo ]
|
|
 |
|
C zasami kiedy widzisz kogoś codziennie
zapominasz mu powiedzieć ile dla Ciebie
znaczy.
|
|
 |
Przyjdź i nie gaś ledwo co tlących się świeczek. Nie wyłączaj muzyki. Nie zapalaj światła. Nie zabieraj mi z dłoni papierosa. Przybliż się. Nic nie mów, nie mam siły słuchać. Nie odgarniaj zagubionych kosmyków włosów z mojej twarzy. Nie wycieraj smug tuszu z policzków. Przytul mnie najdelikatniej jak potrafisz i daj umierać. Przeobraziłeś moje życie w katorgę pełną bezdechów, pozwól by śmierć była cudowna.
|
|
 |
Staram się nie myśleć o nim, o tym co teraz robi i czy odpisze, jeśli zapytam co słychać. Nie chcę zastanawiać się czy jutro go spotkam i czy zamienimy kilka słów. Próbuję zapomnieć o tym, że jest, w mojej głowie, w sercu, na wierzchu wszystkich niezałatwionych spraw. Chcę uniknąć myśli o jego oczach, uśmiechu i ruchu dłoni, kiedy gestykuluje mówiąc. Tak bardzo pragnę przestać żyć z nim, jeśli wiem, że istnieje w formie nieodwzajemnionej miłości. Chcę uciec i zapomnieć, a wtedy on pojawia się wszędzie. I uśmiecha się myśląc, że wszystko jest w porządku, a przecież znów doprowadza moje serce do bólu, znów łamie każdą z moich obietnic, by przestać żyć nim, by wpierać sobie, że on nie istnieje, by oszukiwać własne serce; znów spogląda na mnie z góry, a ja mięknę i wmawiam sobie, że nie wszystko stracone, że może kiedyś będzie mój. [ yezoo ]
|
|
 |
żadne stwierdzenie 'żyje się raz' nie
tłumaczy naszych błędnych decyzji.
Tak .. żyję się raz, ale nie po to aby cpac,
mordowac, kraśc.
Więc, za nim zapalisz następnego szluga,
pomyśl o tym, jak bardzo w przyszłości
będziesz żałowac, gdy zachorujesz. ~ W.G.
|
|
 |
to juz nie ten swiat, co kiedys. nie ci ludzie.
|
|
 |
Panie Boże, to nie jest ten świat jakiego
pragnę,
nie chcę tu dorastac,
doznawac tych krzywd jakie się dzieją.
Krzywdzic najbliższych, ale i tych których nie
znam.. nie chce
Nie chcę patrzec jak ludzie katują
zwierzęta ..
Jak się zabijają, odbierają cudze życie.
Chciała bym, aby zniknęły wszystkie
problemy, wojny, choroby.
By nie było komputera, internetu,
byśmy grali na podwórku, wszyscy w
jednakowych trampkach,
a nie coś typu 'z nim nie gramy bo ma buty z
rynku'
nie okładka zdobi człowieka lecz jego
wiedza, kultura.
Chciała bym znów miec te 3 lata, i już
zawsze miec 3 lata, nie dorastac.
Gdybym mogła zniszczyła bym ten świat,
zbudowała nowy, lepszy,
gdzie każdy byłby taki sam
każdy miałby tyle samo
każdy byłby tak samo ważny..
Tak się jednak nie stanie,
więc szanujmy to co mamy
nie ulegajmy nałogom
nie ulegajmy złym pokusą
idźmy drogą wyznaczoną przez życie.
Spełnijmy nasze przeznaczenie.
Żyjmy w zgodzie z naturą i ludźmi
starajmy się aby ten świat był lepszy
w końcu mamy tylko jedno
|
|
 |
''czemu zawsze kochaja nas ci, ktorych my nigdy nie pokochamy? '' / fbl
|
|
 |
nadal kocham was, ale mi juz na was nie zalezy. czas pokazal, kto przyjaciel, a kto nie.
|
|
 |
choćby nawet nic się nie układało - nie poddawaj się, wstań i idź prosto, nie słuchaj tego co mówią inni, pokaż im. pokaż im, że jesteś najlepsza, idź i staraj się, zrób tak, że wszystko będzie najlepiej i przystań na moment z uśmiechem na ustach, zobacz jak opadną im szczęki z zazdrości - zaśmiej się i idź dalej.
|
|
 |
i może za kilka lat spotkamy się gdzieś przypadkiem i pójdziemy razem na kawę. Porozmawiamy wtedy, na spokojnie, zmienieni przez kolejne kilogramy doświadczeń. Uśmiechniemy się do siebie - nieco poważniej, bez dawnej namiętności. We wspomnieniach kilka razy przewiną się wybrane wspólne chwile, lecz przede wszystkim-prawdopodobnie powiem Ci prawdę. Opowiem Ci, co się wydarzyło, dlaczego jestem na Ciebie zła, pozwolę Ci zrozumieć. Za kilka lat, bo teraz nie potrafię.
teraz nie chcesz mnie słuchać. Teraz uważasz, że usilnie próbuję zepsuć Ci życie podczas kiedy właściwie nie mam w tym
udziału. Teraz mi jest właściwie obojętne, co o mnie myślisz, a wówczas powiem Ci to tylko po to, żebyś zrozumiał jak bardzo
pomyliłeś się co do zmiany mojej osoby i odczuć mojego serca względem Ciebie. ~ fbl.
|
|
|
|