 |
Weź mnie za rękę i zabierz na koniec świata, bez pieprzenia że nie znasz drogi.
|
|
 |
w życiu chodzi o to, aby po upadku podnieść dupę i iść dalej.
|
|
 |
ona siedziała nieruchomo wpatrzona w jego brązowe oczy. nie chciała nic mówić, wiedziała, że teraz potrzebna jest im chwila ciszy. siedzieli więc tak w milczeniu zdając sobie sprawę z tego, że gdyby nie mieli siebie, nie mieliby nic .
|
|
 |
dzięki niemu uśmiecham się do ekranu telefonu w drodze na przystanek, do szkoły, do domu. a ludzie tak dziwnie się patrzą. jakby uśmiech był czymś niecodziennym.
|
|
 |
|
- masz piękne oczy. - dziękuję, były w zestawie z twarzą.
|
|
 |
|
- Jadłeś już? - Jadłaś już? - Ty mnie przedrzeźniasz? - Ty mnie przedrzeźniasz? - Kocham Cię... - Tak, jadłem.
|
|
 |
wciąż mijam się z Twoim ideałem, Ty mijasz się z moim, ale lubimy być dla siebie, lubimy być zawsze, lubimy być obok.
|
|
 |
chodź kochanie, posłuchamy jak oddycha wszechświat.
|
|
 |
nawet sobie nie wyobrażasz ile rzeczy mówię Ci w myślach.
|
|
 |
słowa nie oddadzą tego, ile waży strata. kocham Cię najmocniej, zaraz wracam.
|
|
 |
w sylwestra o godzinie 23:59 mnie pocałuj i skończ o 00:01. to będzie najlepiej zakończony i najlepiej rozpoczęty sylwester w moim życiu!
|
|
 |
przedszkole, rok w zerówce, 6 lat w podstawówce, 3 lata gimnazjum, 3 lata liceum, a ja nadal nie mogę przyzwyczaić się do poniedziałków.
|
|
|
|