 |
https://www.facebook.com/pages/Veriolla-moblo/515711411908272 - jeśli ktoś ma ochotę, jeszcze pamięta, tutaj piszę prawie codziennie :)
|
|
 |
Wracam ze spotkania. Patrzę przez okno. Jest mi tak ciepło na sercu i dobrze… Przed oczami pojawia mi się obraz tego, co działo się jeszcze kilkanaście minut temu- gwałtowny pocałunek, jak gdyby 18 godzin miało trwać wieczność. Zakochuję się kolejny raz w tej samej osobie.
|
|
 |
Zdarzyłem się Tobie. Ludzie czasem zdarzają się sobie. Oszukujemy się, że mamy nad tym władzę. To nieprawda. Zdarzamy się sobie. Tak. Zdarzyłaś się mi.
I boję się, że możesz zdarzyć się komuś innemu.
|
|
 |
W każdym razie mamy do siebie jakąś słabość, to jest ważne
|
|
 |
To niesamowite, że słowa potrafią zrobić coś takiego, no wiesz, po prostu poszarpać ci wnętrzności.
|
|
 |
Jak to jest być szczęśliwym? Opowiedz mi trochę o tym, bo ja już zapomniałam, gdy ma się powód każdego ranka wstawać i myśleć o kimś spokojnie przed snem. Nie mogę sobie przypomnieć, jak się kogoś kocha z odwzajemnieniem. Nawet nie potrafię sobie wyobrazić swoich radosnych oczy i uśmiechu na twarzy. Powiedz, w czym robię błąd i dlaczego zaczyna mi brakować sił na to pieprzone życie? Dlaczego mam wrażenie, że jestem na dnie i tam czuję się najbezpieczniej? Dlaczego już kurwa mam dość?
|
|
 |
Rozczarowanie, odrzucenie, obojętność w moim życiu są częstymi gośćmi. Tylko nie rozumiem, dlaczego z roku na rok coraz gorzej to wszystko przyjmuję. Głośniej płaczę, uciekam przed ludźmi i żyję z tym dłużej. Choćbym chciała tego uniknąć to tak, czy siak wraca z podwojoną siłą. Im jestem starsza to kurwa głupsza.
|
|
 |
Czy nie mogę się poskładać w całość, tylko wiecznie żyć w tej pieprzonej rozsypce?
|
|
 |
Jeden weekend sprawił, że znienawidziłam swoją dotychczas akceptowaną codzienność. Pokazali mi raj, który mógł być też mój. Mam dość tego dna. Gdy próbuję się odbić od niego to ląduję niżej niż wcześniej.
|
|
 |
Chciałabym stworzyć z nim pewną relację. Spotykać się pod pewnym pretekstem, rozmawiać długo o niczym, czasami pokazywać, że coś jest na rzeczy. Nieśmiało śmiać się z tych bredni i dziecinnych zagrań. Udawać, że jest dobrym kolegą i tyle. Kochać się w nim potajemnie. Przyłapywać go na spojrzeniu, długim, intensywnym i jakby z treścią. Robić coś razem, nieświadomie uprawiać ogród, z którego kiedyś może wyrosną dorodne marchewki. / k.sz
|
|
 |
Jestem rozchwiana emocjonalnie. Dziś Cię kocham, jutro znienawidzę, pojutrze poślubię innego. / k.sz
|
|
 |
Bądź sobą bo inni są już zajęci!
|
|
|
|