 |
otwieram butelkę i puszczam stare klasyki, coś mi przypomina o nim i o tym jak zostałam z niczym.
|
|
 |
jesteś jak nałóg, jak pierdolony zawał, przychodzisz, zabierasz wszystko, potem zostawiasz.
|
|
 |
wypalmy to wszystko wypijmy resztę i tak to miejsce nie da nam szansy na więcej.
|
|
|
|