 |
Wtedy mówiłem, że mnie nie obchodzisz, myśląc o Tobie od samego rana
— Wiatr x Kieres ,,Jeśli wiesz co chcę powiedzieć"
|
|
 |
Nie sztuką być przy kimś, gdy wszystko się układa
Nie sztuką wtedy radzić, po co wtedy rada?
Sztuką być przy kimś, kiedy nie ma nic
A kolejna myśl jest powodem żeby wyć
— Firma ,,Do przodu"
|
|
 |
Tęsknimy, ale nie robimy nic, aby to zmienić.
|
|
 |
Nie mieliśmy kiedyś nic, prócz siebie
Dotyków dłoni, krzyków w gniewie i morza łez
Zrobiliśmy razem setki kilometrów po niebie
Ale na którymś z postojów zostawiliśmy sens.
|
|
 |
Alkohol w żyłach, we krwi amfetamina, chyba jestem zbyt słaby by na trzeźwo się zabijać. /
|
|
 |
"Jeśli ktoś był przez długi czas zakochany w wyjątkowo destrukcyjny sposób, będzie nadal posługiwał się logiką, o której dobrze wie, że jest fałszywa, będzie dokonywał posunięć, co do których ma świadomość, że przyniosą mu wyłącznie rozczarowanie. I z upływem czasu coraz wyraźniej będzie dostrzegał, że wszystko co zrobił, było niewłaściwe. Najdziwniejszą rzeczą, nad którą człowiek wcale się nie zastanawia, jest to, że nasza zdolność do logicznego myślenia nawet w najgorszych momentach nie przestaje działać i choć nie potrafi przeciwstawić się sile uczuć, z bezlitosną szczerością wciąż nam podszeptuje, że większość naszych poczynań nie przyniesie żadnego rezultatu oprócz spotęgowania miłości i zwiększenia bólu."
|
|
 |
Nie będę lekiem na całe zło . Leki po czasie się odstawia .Będę suplementem szczęścia , dwa razy dziennie po jednym uśmiechu .
|
|
 |
Kogoś kto, będzie moją kotwicą. Kto będzie dzwonił dzień w dzień z pytaniem, czy wszystko w porządku. Pobiegnie w środku nocy do apteki, gdy zachoruję. Będzie tęsknił, jak wyjadę. I kochał, bez względu na wszystko.
|
|
 |
Nie tylko Ty chciałbyś być teraz gdzie indziej, patrzeć ponad horyzont bez stresu i ciśnień."
|
|
 |
Jeżeli ktoś chce, żebyśmy byli częścią jego życia, zrobi dla nas miejsce. Nie musimy o nie walczyć.
|
|
 |
Zmieniona perspektywa, powiększona źrenica. Zegar wciąż tyka, sekundy odlicza. Kolej rzeczy nie znany, wódką polewany. Pewnie myślisz, że mam wyjebane, nie przejmujesz się moim stanem. Kodeinę łykam, ciężko oddycham. Nie żyje, już nawet nie istnieje tylko wegetuje
|
|
 |
Z jednej strony pamiętam te wszystkie chwile, coś jakby mu trochę na mnie zależało, a teraz jest tak jakby mnie nie było.
|
|
|
|