 |
dlaczego nie potrafię normalnie wstać,ruszyć dalej mimo ciężaru na barkach? dlaczego nie umiem wymazać tego,co zadaje tak wielki ból? jak odnaleźć znów siebie-swoją osobę? jak opanować łzy przed myślą,że już nigdy nie będzie nas? jak przestać patrzeć w tył i analizować to,co było? jak pogodzić się z tym,że beze mnie jest ci łatwiej? nie umiem iść z uniesioną głową,w sercu wciąż ten ból,ta rana,w oczach łzy.w dłoniach połamany klucz do szczęścia. napraw mnie,bo nie umiem już bez Ciebie żyć.
|
|
 |
W całym tym zaganianiu przegapiłam naszą kolejną, już TRZECIĄ rocznicę mojego pisania tu i Waszego obserwowania mojego profilu! Dziękuję za to, że właściwie wciąż jesteście, czy tworzę, czy mam przerwę, zaglądacie, czekacie, wciąż doceniacie. Co by się nie działo - do tej strony NA ZAWSZE pozostanie w moim serduchu ogromny sentyment. To miejsce w którym można się oczyścić i właściwie, dzięki innym ludziom, odnaleźć jakiś kierunek na dalszą drogę, ogarnąć jakiś problem. Tutaj są po prostu NAJLEPSI LUDZIE. DZIĘKUJĘ ZA WSZYSTKO ♥
|
|
 |
Zapadła cisza zbyt martwa, byś odczuł, że los nie sprzyja tobie, ale twojemu końcu.
|
|
 |
Łatwo jest udawać . Wystarczy Ci wysłać dwukropek i nawias, a Ty będziesz przekonany, że wszystko jest dobrze . A ja usiądę, zapalę papierosa i wszystko będę miała gdzieś .
|
|
 |
ona nie zna się na psychologii, ale potrafi czytać z ust. ona kocha porządek, ale w jej pokoju ciężko cokolwiek znaleźć. ona zawsze mówi prawdę, która brzmi gorzej od kłamstwa. ona potrafi kochać. ona zawsze patrzy w oczy, ale nikt jej nie rozumie. ona kocha kwiaty, ale nie umie się nimi zajmować. ona ufa ludziom, ale często tego żałuje. ona kocha się śmiać, lecz bardzo często płacze. ona ucieka od przeszłości, ale często pragnie cofnąć czas. ona nie wierzy w cuda, ale gdy spada gwiazda - myśli życzenie. ona tyle razy trzaskała drzwiami, ale zawsze wracała. codziennie widzę ją w lustrze.
|
|
 |
'Chciałbym, żebyśmy byli motylami...i żyli tylko trzy letnie dni. Trzy dni życia z tobą dałoby mi więcej radości niż pięćdziesiąt lat bez ciebie.'
|
|
 |
Chodzę, mówię, śmieję się, czytam, bawię się, myślę. Ale to nie tak. Zawsze przychodzi moment, w którym coś mnie nagle uderza, że mało nie zwala mnie z nóg. Jakaś porażająca, nagła świadomość niepełności, niekompletności, pustki.
|
|
 |
Błagam Cię chciej siedzieć obok i czekać, gdy
mam chwilę zwątpienia. Błagam Cię chciej być
światłem w mroku pękniętego serca. Błagam
Cię chciej być koło mnie choćbyśmy siedzieli
nad przepaścią i machali nogami. Wiem, że
czasem jestem złym sztormem zalewającym
Twoje policzki i zimnym kamieniem, o który
potykasz się i zdzierasz skórę, ale błagam Cię
chciej, bo ja nienawidzę siebie i żyć z sobą nie
potrafię, ale Ty kochaj mnie, bo potrzebuje Cię
w każdym dniu by móc oddychać i kochać Cię
taką jaką jesteś. I pragnę tego każdą kroplą w
oceanie, wypełnij mój świat jak gwiazdy niebo.
Bez nich jest puste, samotne i czarne. Błagam
chciej.
|
|
 |
"nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. dni przemijają szybko. życie jest krótkie. w księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla.''
|
|
 |
Siadam i tracę wolę życia, pragnę przestać istnieć, czasami, mam nadzieję, że pochłonie mnie słone, wilgotne powietrze i nie będę musiała samotnie zmierzać się przeszłością . Ogarnia mnie rozpacz i chociaż wiem, że już nigdy się nie zobaczymy, część mnie chce pozostać przy Tobie na zawsze
|
|
 |
U mnie już jest chujowo. Proszę, przyjedź i przytul mnie...
|
|
 |
Wyszedłem na balkon i poprosiłem by przyszła do mnie. Pocałowałem Jej wystający obojczyk i poprosiłem by zamknęła oczy. Chwilę niczym koneser win delektowałem się malarstwem Jej twarzy w nocnej marynacie. Podniosłem schowaną, wyciętą gwiazdę z papieru i objąłem Ją od tylu. Kochanie, otwórz już oczy. - Szepnąłem jak najciszej by mój głos współgrał z delikatnym wiatrem i zapachem nocy. Otworzyła oczy, a ja podniosłem gwiazdke, udałem, że zdejmuje Ją z nieba i z uśmiechem powiedziałem: W końcu chciałaś kiedyś poczuć słodycz gwiazd, a ja mówiłem, że zdobędę dla Ciebie cały świat. Łzy szczęścia spłynęły wprost na moją koszule, wtuliłem Ją w siebie bardziej by wiedziała, że nigdy Jej nie puszczę i nie zostawię. A słowa dotrzymuje.
|
|
|
|