 |
wyrwij, moje serce, wyrzuć przez okno, spal, zdepcz, zrób cokolwiek, ale zabierz je ode mnie! najlepiej wraz ze sumieniem.
|
|
 |
zacznij doceniać szczegóły. poranną kawę, dobrą książkę, zachwycającą piosenkę, wzruszający film. znajdź szczęście w uśmiechu przechodnia, zdanym egzaminie, ciepłym głosie mamy. doceniaj każdą sekundę. uwierz w siebie. uwierz, że marzenia się spełniają. i chociaż to trudniejsze niż ciągłe marudzenie to jest to warte wysiłku. nikt nie uczyni Cię szczęśliwym, jeśli najpierw nie odnajdziesz szczęścia w sobie.
|
|
 |
oficjalnie mam dość.
nie znam drugiej tak niepewnej, niezdecydowanej, naiwnej, wyolbrzymiającej każdy najmniejszy szczegół, wszystko analizującej, płaczliwej i przewrażliwionej na swoim punkcie osoby jak ja.
weź się jebnij dziewczynko w główkę, przestań planować i zacznij coś robić, bo mam cię już dosyć.
— chcę być normalna..
|
|
 |
A kiedy rozebrałeś mnie do naga z każdego z moich uprzedzeń, miałam wrażenie że nawet Bóg wstrzymał oddech.
|
|
 |
To nie jest kwestia naiwności. Po prostu masz nadzieję, że tym razem będzie inaczej. Lepiej. Cokolwiek to znaczy.
|
|
 |
wiesz, co jest najgorsze? to, że nie potrafię walczyć o to, co kocham. nigdy nie umiałam. Nigdy.
|
|
 |
coś by się zmieniło, gdyby wiedział jak mnie rani? gdybym uświadomiła go tamtej nocy, że dla mnie każdy pocałunek i każdy dotyk miał wyjątkowe znaczenie? spojrzałby na mnie inaczej? zobaczyłby, że mogę dać mu o wiele więcej, że mogę nauczyć go kochać? a co jeśli opowiedziałabym mu o każdej łzie, która spłynęła przez niego? o każdym nacięciu, które krwawiąc zabierało odrobinę bólu? nic, prawda? nic by to nie dało. oprócz tego, że pokazałabym mu jak słaba jestem, jak wielki ma na mnie wpływ, jak znowu udało mu się zawrócić w głowie głupiutkiej dziewczynce. wiem to, teraz już wiem. i cieszę się, że nigdy się nie dowie jak wiele dla mnie znaczył i jak wiele dla niego poświeciłam. nie dam mu tej satysfakcji.
|
|
 |
dziś nie przychodź, dziś jest piątek więc idę chlać, idę chlać i nie mam zamiaru nawet przez sekundę myśleć o tym jak bardzo mnie niszczysz. No i POZYTYWNIE dziewczyny ! :D
|
|
 |
nie obiecuję Ci, że zapomnisz, nigdy nie zapomnisz, ale nauczysz się żyć z tą świadomością. będziesz mogła patrzeć na Niego i słuchać Jego głosu, a później odejdziesz, by pocałować człowieka, który zastąpi jego miejsce... nie obiecuję Ci, że już nigdy nie będziesz o nim myślała. będziesz, ale ze spokojem...obiecuję Ci, że nauczysz się żyć bez niego i nie potrzebujesz nikogo, bo sama to potrafisz
|
|
 |
chwilami żałuję, że cię poznałam. gdyby nie tamten dzień, w którym się spotkaliśmy - nie cierpiałabym tak, jak teraz cierpię. nigdy nie robiłabym sobie nadziei na to, że kiedyś będziemy razem. nie płakałabym widząc cię z inną i nie zadawałabym sobie bólu po to, by zapomnieć.
|
|
 |
najgorzej jest widzieć pustkę w oczach,w których kiedyś widziało się cały świat.
|
|
|
|