 |
pryskam się namolnie tym zapachem. uwielbiał go. napawał się jego drobinkami osadzonymi na mojej skórze. szeptał, wydychając gorące powietrze na moją szyję. dokładam kolejną dawkę truskawkowej woni, która z każdą minutą jest coraz mniej intensywna i żałuję tylko, że wspomnienia jego słów nie ulatniają się tak szybko.
|
|
 |
tamten uśmiech, plany wedle których nie powinien teraz znikać. resztki tuszu w okolicach oczu. bezproduktywne próby oderwania się od myśli o nim - nie zapomnienia, a zatracenia się choć na chwilę w innym świecie. ciche błaganie o spokój w kolejnej spazmie płaczu. "kocham Cię ciągle", które nie pozwala nawet drgnąć naprzód.
|
|
 |
Potrzebuję wyjasnień, nici porozumienia, potrzebuję wiedzieć czemu nie jesteśmy teraz w tym samym miejscu, z tym samym uczuciem i chęcią powiedzienia sobie wszystkiego.
|
|
 |
Przejebane wmawiać tak sobie, że ma się wyjebane, gdy zamykając powieki masz przed oczami Jego mordkę. Uśmiechniętą, wkurwioną, nie ważne. Widzisz Go.
|
|
 |
Z niewidomych przyczyn nie gadamy, nie śmiejemy się już razem i nie kłócimy się każdego dnia. Z niewiadomych przyczyn nie umiemy robić tego z kimkolwiek innym.
|
|
 |
Mogłabym wygarnąc mu jakim jest palantem, ale zrób to, gdy widzisz Jego przepełnione miłością oczy.
|
|
 |
Niegdy nie było nas, ale od zawsze byłam Twoja.
|
|
 |
Moblo działa. chyba wracam .
|
|
 |
Życie powoduje palenie i picie .
|
|
 |
tamten odwyk od uczucia i desperacko ukochanych przez zmysły detali tego człowieka trwał dwa lata. ani w jednym dniu tamtego okresu nie czułam się tak jak teraz.
|
|
|
|