 |
W końcu udało mi się zalogować! Działanie moblo "na propsie", ale sentyment i przywiązanie idzie swoją drogą. W gorszych moblowych chwilach możecie mnie znaleźć na flakerze, a tymczasem nadrabianie zaległych wpisów.
|
|
 |
może tęsknisz? ja też tęsknie, rozjebałeś serce mi na części pierwsze, jakieś milion razy milion, razy więcej więcej...
|
|
 |
być może istnieją czasy piękniejsze, ale te są nasze.
|
|
 |
Szkoda, że to co było między nami zostało tylko w nieskasowanych smsach i wracających wspomnieniach. [ pannikt ]
|
|
 |
ostatni dzień jestem sama, ostatni dzień pamiętam Ciebie, ostatni raz, przyrzekam, jutro się nakurwię.
|
|
 |
robi się chujowo, gdy mam potrzebę masy uczucia, wyjątkowego, prawdziwego, tego Twojego.. sory, przecież nigdy nie czułeś.
|
|
 |
mam rozpierdol w głowie, ale odejdź, przecież sama poradzę sobie
|
|
 |
Każą rezygnować z marzeń. Każą być silną bo przecież to nie wyrok śmierci. Każą mieć nadzieję i podejmować trud walki bo podobno zwycięstwo i satysfakcja z wygranej smakują lepiej. Każą wierzyć, że będzie dobrze choć nie dają szansy na choć trochę mniejszy ból. Wmawiają najcudowniejsze scenariusze choć i tak główny reżyser mojego życia zaplanował to inaczej. Po swojemu.. na czarnej kartce wielkimi literami napisał : ból, smutek, łzy.[ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
unikam spojrzeń, unikam kontaktu, unikam sytuacji, które doprowadzą do tego, że staniesz się kimś więcej, niż tylko osobą, która sprawiła, że myślę o stablizacji, która tak bardzo mnie przeraża.
|
|
 |
muszę nacieszyc się Tobą, bo przecież wiem, że nie będziesz zawsze, wiem, że znowu pójdziesz w melanż, wiesz o tym, że ja też i wiemy oboje, że to niepoprawna miłość, ale lubię to. lubię nas, wracających do siebie z wkurwieniem na twarzy, ale jednocześnie ze świadomością, że ta chora miłość, jest jedyną stałą rzeczą w naszym życiu, jedyną stabilizacją, czymś co ma jakiekolwiek znaczenie.
|
|
 |
Nie jestem stworzona do miłości. Jestem idealną kandydatką do toastu za wolność, do seksu bez zobowiązań i spontanicznych wypadów. Mam dość. Może takie życie wydać Ci się proste, ale nie jest, uwierz. Nie chciałabyś co noc zastanawiać się gdzie jest Twoje miejsce i ile dla kogo znaczysz, czy w ogóle coś znaczysz. Słowa 'zmień się' wydają się proste, wychodzi mi to, ale potem dostaję telefon z kolejną opcją na chlanie i nie umiem odmówić, nie umiem też kochać. Może i kocham, ale czy można nazwać miłością coś co kończy się wraz z poznaniem nowej, lepszej osoby? Odpowiedz sobie, ja jestem zbyt zagubiona by o tym myśleć, za dużo mam na głowie, idę wypić.
|
|
|
|