 |
Tak trudno jest mi pojąć to co się między nami stało. Czy to była tylko chwilowa decyzja, pełna spontaniczności, czy też dokładnie przemyślana? Może chciałeś się na mnie odegrać za tamto co Ci wcześniej zrobiłam, może dla Ciebie to miała być tylko radość z mojego bólu? Nie wiem sama. Ciężko jest mi znaleźć na to odpowiedź, ponieważ już nie chcę nawet z Tobą się kontaktować. Tyle bólu zostawiłeś po sobie. Ciężko jest tak to wszystko wymazać z pamięci i serca. Wiem, że będę się leczyć z dawnej, niespełnionej miłości do Ciebie jeszcze przez długie lata, ale cieszę się zaś, że czegoś mnie nauczyłeś, że pokazałeś mi świat z tej jeszcze gorszej perspektywy. Przecież teraz wszystko co się będzie działo będzie lepsze, prostsze. Może już nie będę musiała toczyć walki podczas, której będę tylko szła pod górkę, a nigdy z niej. Może teraz coś się ułoży, może uda mi się zbudować nowy związek. Chociaż ta przyszłość jest tak zakryta tajemnicami, to będę się starać, aby nie popsuć tego co mam.
|
|
 |
Rozbudziłeś w moim sercu dawną nadzieję, której jakiś czas temu wyzbyłam się z serca. Powróciłeś niczym bumerang i pokazałeś na co jest Cię stać. Omotałeś mnie wokół siebie, pokazując, jak łatwo można się kimś zabawić, wiesz? Wykorzystywałeś każdy moment, każdą chwilę mojej słabości, aby spędzić trochę czasu ze mną. Rozmawiając ze mną cały czas kłamałeś. Twoje łgarstwo nie było dla mnie czymś przyjemnym, chociaż mogę stwierdzić, że wtedy wydawało mi się to pewnym spełnieniem marzeń. Lecz szybko się przekonałam jaki jesteś naprawdę. Tak, kolejny raz, ale przysięgam, że tym razem to był już ostatni raz. Nie pozwolę, abyś więcej się do mnie odezwał. Nie pozwolę sobie na chwilę słabości do Ciebie. Czuję niechęć do Ciebie i wielkie obrzydzenie. Nienawidzę Cię wręcz za to, jak zniszczyłeś moje życie i do czego mnie doprowadziłeś. Pomimo, że wielu rzeczy mnie nauczyłeś, to ja nie chcę mieć z Tobą nic wspólnego. Chcę zapomnieć, że ktoś taki, jak Ty istniał w moim życiu.
|
|
 |
Wiesz, może Cię to bawi, może tak jest dla Ciebie lepiej, ale ja nie mam sił tego ciągnąć. W końcu ile razy można znosić takie zabawy podczas, których Ty mówisz swoje, a ja swoje? Zawsze jest coś między nami nie tak, nigdy nie umiemy się dogadać, a jeżeli to robimy, to zbyt szybko oddalamy się od siebie. Czy nie powinno być właśnie tak, że powinniśmy stać się wsparciem dla siebie, pewną granicą nadziei i miłości? Dlaczego, kiedy było już tak idealnie pomiędzy nami, to coś się zaczęło psuć? Dlaczego przestałeś spędzać ze mną swój wolny czas i odzywasz się tylko na chwilę, aby nie wypaść z jakiejś gry? Czy musi to pomiędzy nami się w ten sposób toczyć? Nie jesteśmy przecież obcymi sobie osobami. Jeszcze tydzień temu byliśmy pewni swoich uczuć, planowaliśmy jakąś przyszłość, a teraz? Nie mamy dla siebie czasu, a dokładniej to Ty go nie masz dla mnie. Czy uraziłam Cię czymś podczas ostatniego buntu, czy może zraniłam Cię jakimiś słowami? Proszę, powiedz mi to. Nie męcz mnie w ten sposób.
|
|
 |
Może nadszedł czas, aby spojrzeć z innej perspektywy na swoje życie. Może teraz trzeba postawić w pewnym rozdziale ostatnią kropkę i zacząć wszystko od początku, gdzie będzie czysta karta? Może nawet muszę rozpocząć pisanie nowego scenariusza do własnego życia, który będzie podstawą nowej książki, w której opiszę to co się będzie dopiero dziać. Może czas najwyższy zamknąć tamte drzwi i wyrzucić do jakiegoś kanału kluczyk, aby nigdy nie dostać się do tamtego pomieszczenia, które tak często nazywane jest przeszłością? Może to właśnie teraz jest czas, kiedy trzeba definitywnie usunąć wszelkie wspomnienia, które zostawiły osoby z przeszłości, które odeszły zapominając spakować wraz ze zniknięciem bólu, jaki zbyt często odradzał się w moim sercu? Może to będzie egoistyczne, bo będę myśleć wyłącznie o sobie, ale chyba tak muszę zrobić. Nie mam innego wyboru. Nie ważne, czy chcę czegoś innego, czy nie. Czuję, że muszę zapomnieć o tym co było i odciąć fragment dawnego życia.
|
|
 |
bo kiedy los wystawia Cię na próbę zostajesz sam. masz przy sobie jedynie smutek. wiesz, że nie możesz liczyć na ludzi, bo oni się od Ciebie odwrócili.
|
|
 |
Boże, dlaczego mi to robisz? Czy taki sens jest mojego istnienia, abym do końca życia czuła się samotna i nie miała nikogo w kim mogłabym mieć oparcie, do kogo mogłabym się przytulić i chociaż raz w życiu poczuć się tak naprawdę bezpiecznie? Czy moje życie musi składać się głównie ze smutku, samotności i łez? Czy jest mi pisana odrobina szczęścia w niedalekiej przyszłości, czy już do końca na mojej drodze będą pojawiać się przypadkowe osoby, które na zawsze zmienia bieg mojej egzystencji na tym świecie? Czy postawisz kiedyś przede mną człowieka, któremu będę mogła powierzyć całą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość? Czy zjawi się ktoś taki, kto doceni moje wady, jak i zalety i nie będzie oceniać mnie, jak ksiazki po okładce? Czy kiedyś poczuję szczęście i miłość ze strony rodziny? Czy kiedyś będę w stanie się tym cieszyć?
|
|
 |
Nienawidzę, kiedy ludzie są tylko wtedy, gdy sami czegoś ode mnie chcą. Nienawidzę, kiedy każdy się pojawia wyłącznie w chwili, gdy chce skorzystać z okazji i dowiedzieć się tego co u mnie słychać, a później nagle milczy. Nienawidzę, kiedy ktoś próbuje zyskać moją sympatię, a następnie w mgnieniu oka znika z pola mojego widzenia, udając, że w ogóle mnie nie zna. Nienawidzę, kiedy ktoś jest obecny tylko i wyłącznie z nudy, a nie szczerej tęsknoty, czy braku kontaktu, który kiedyś mógł być naprawdę zajebisty. Nienawidzę, kiedy otaczają mnie tylko fałszywe osoby, bo czuję, że się w tym duszę. Nienawidzę, kiedy muszę być na czyjąś prośbę, czy zawołanie, bo coś złego się dzieje, a kiedy nagle zaczyna się układać, to zostaję wyrzucona z czyjegoś życia, odstawiona w kąt. Nienawidzę zwyczajnie tego, że tyle fałszywych osób dopuściłam do siebie.
|
|
 |
ciężko zapomnieć o kimś, kto dla Ciebie umarł.
|
|
 |
Wydaje Ci się, że możesz na wszystkich wokół siebie liczyć, ale kiedy coś złego się dzieje, nie ma wiernych osób przy Tobie. Najczęściej pojawiają się wyłącznie Ci, którzy chcą czerpać coś na Twoim smutku, którym jest na rękę to, że z Twojej twarzy znika uśmiech, a w sercu rodzi się ból i cierpienie. Czujesz się samotna i opuszczona. Chcesz z kimś porozmawiać, ale wiesz, że nie możesz do nikogo napisać, bo możesz się wyłącznie ośmieszyć. Nie masz pojęcia, jak masz poradzić sobie z tym co rozrywa Twoje wnętrze. Wiesz jedynie, że musisz jakoś działać i walczyć. Próbujesz więc czymś zająć myśli. Uciekasz w swoje ulubione zajęcia, które pochłaniają masę złych myśli. Uciekasz od przeszłości, przechodzisz na proces zapominania, a jeżeli już nic nie działa, bo to co się z Tobą dzieje przechodzi wszelkie granice, to zamykasz się w czterech pustych ścianach, włączasz ulubioną muzykę i próbujesz odreagować wszystko. A kiedy nie dajesz rady w samotności płaczesz, prawda?
|
|
 |
Wystarczył moment, chwila, kiedy wszelkie uczucia we mnie upadły, kiedy ja sama się poddałam i upadłam na ziemię. Nie miałam pojęcia, jak w tamtej chwili się podnieść, jak iść dalej przed siebie, rozumiesz? Całe życie w tamtym momencie się zawaliło. Kiedy On odszedł, kiedy został mi odebrany, zrozumiałam, że coś się skończyło, coś co było magiczne. Upadły we mnie uczucia. Potknęłam się o własny los, bo chciałam tego samego co On zrobił. Chciałam takiej samej śmierci, jak On. Nie byłam w stanie się po tym wszystkim pozbierać. Tego było zbyt wiele, jak dla mnie. Świat, który miałam, który budowałam momentalnie runął, wiesz? To był cios poniżej pasa. Jak miałam brnąć dalej przez życie, kiedy grunt, który miałam pod nogami nagle się osunął pode mną? Byłam słaba, zbyt słaba psychicznie, aby utrzymać taki ciężar. Było tego za wiele, jak dla mnie. Nie byłam przygotowana na stratę kogoś bliskiego, bo los nigdy nie nauczył mnie bólu, który towarzyszył człowiekowi, kiedy tracił cały swój świat.
|
|
 |
Wiem, to jest niewyobrażalne, że po takim czasie coś może na nowo w człowieku się zrodzić, że mogą zostać odbudowane uczucia, które tak naprawdę nigdy więcej nie powinny się pojawić w duszy człowieka, ale jednak to się dzieje. Nie mogę przed tym uciec, nie mogę uciec przed Nim. Robiłam to przez kilka ostatnich tygodni, wmawiając sobie skrupulatnie, że mi na Nim nie zależy. Wiedziałam, że okłamuję nie tylko siebie, ale też i resztę ludzi dookoła siebie, a szczególnie Jego. Wiem, że to to może być dla kogoś błędem, to jak postępowałam, ale szczerze? Nie żałuję, że tak długo się przed tym uczuciem broniłam.Nie żałuję, że tak długo nie dopuszczałam do siebie myśli, że poczułam na nowo smak miłości. Zapewne gdyby nie to, nie odważyłabym się do tego, aby przyznać mu się do swoich uczuć. I chociaż to On pierwszy powiedział, że mnie kocha, to ja nie umiałam przejść obojętnie obok tego. Czułam, że to uczucie jest silniejsze ode mnie. I cieszę się z tego, że mogłam tego doświadczyć.
|
|
 |
Momentalnie wszystko się zmieniło. Jedna noc, szczera rozmowa i wiele rzeczy, których wcześniej nie byłam w stanie pojąć do mnie dotarło.Lecz wciąż pytam swojego serca, czy to naprawdę jest możliwe? Czy ktoś taki, jak ja ma prawo jeszcze do chwil szczęścia, czy mogę kogoś tak szczerze kochać bez żadnych przeszkód? Cały czas chodzą mi te pytania po głowie. Snuję się po mieszkaniu, zagłębiam się w kreatywnej pracy, ale to nie pomaga. To co się dzieje jest silniejsze. Coś stało się silniejsze ode mnie. Słucham muzyki, z której już dawno ' wyrosłam ', ale z każdą chwilą dostrzegam to, że coraz bardziej moje myśli krążą wokół jednego tematu. One są blisko Niego tak samo, jak moje serce. Cholera, zakochałam się.Pomimo, że broniłam się przed tym uczuciem tak długo, to tak... Zakochałam się po tym wszystkim, po tych sytuacjach, po których nie pozwoliłam sobie na to.Teraz tylko pytanie, jak długo ten sen będzie trwał? Czy to szczęście na dłuższą metę?Czy miłość będzie silniejsza od odległości?
|
|
|
|