 |
Pamiętasz jak mówiłam Ci, że boję się, że Cię stracę, że odejdziesz i zostawisz mnie samą? Dlaczego mnie wtedy nie posłuchałeś? Dlaczego? / napisana
|
|
 |
Kawa nie smakuje tak samo. Ulubiona czekolada nie smakuje tak samo. Nasze piosenki nie brzmią tak samo. Wolne chwile nie cieszą tak samo. Nic nie jest takie samo jak wtedy kiedy byłeś Ty. / napisana
|
|
 |
i znów to wróciło. potworny ból kolan ponownie nie pozwala mi normalnie funkcjonować. ale dlaczego tak szybko? bo zabiegach powinnam mieć spokój przynajmniej do kwietnia. przecież to nie może być uzależnione od tych kilku upadków. ani razu się w nie nie uderzyłam, dbałam najlepiej jak potrafię, więc dlaczego?
|
|
 |
Boli mnie to, że nie mogłam się nawet z Tobą pożegnać. / napisana
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile razy miałam ochotę wsiąść w ten pieprzony samochód i pojechać do niego. Na miejscu najpierw nakrzyczeć mu w twarz, a później tak mocno się wtulić i poprosić, by już nigdy nie zostawiał mnie samej. / napisana
|
|
 |
O tylu rzeczach nie zdążyłam mu powiedzieć. O tyle spraw nie zdążyłam go zapytać. Tak wielu planów nie zdążyliśmy zrealizować. Tylu marzeń nie zdążyliśmy spełnić. To naprawdę boli. / napisana
|
|
 |
pamiętam każdą chwilę z tamtego dnia. pamiętam jeżdżenie na desce po korytarzu, wielkie dresy i fullcapy, bieganie z jednej sali do drugiej w poszukiwaniu jedzenia i kawy. a wiesz co najbardziej pamiętam? jego. jak bardzo chciałam mu to wyznać, ale najnormalniej nie miałam odwagi. jak one dwie mnie namawiałby abym to zrobiła. jak z sercem w gardle stałam przed aulą czekając aż podejdzie. pamiętam mój nerwowy śmiech i jąkanie się. i najwspanialszy moment, gdy już wszystko wiedział i jego "to dobrze, bo ja czuję to samo do ciebie". pamiętam jak wybiegłam przed budynek ciesząc się jak małe dziecko. wierzyłam, że to ma szansę, że możemy stworzyć coś pięknego, że możemy być. teraz po tym wszystkim być może trochę żałuję, ale niczego się z tego nie nauczyłam. znów popełniam ten sam błąd, jedyną różnicą jest, to że nie z nim.
|
|
 |
Myślał, że sobie poradzę. A ja cały czas myślę tylko o tym kiedy on wróci. / napisana
|
|
 |
Odszedł. Pozostawił mnie tu samą. Tak podobno będzie lepiej dla mnie. Ale ja chcę żeby wrócił, chcę żeby znów był, bo ja sobie nie poradzę. Nie bez niego. / napisana
|
|
 |
jak była mała i nie do końca dopuszczała do siebie tej wiadomość,wierzyła,że w każdej chwili może pojawić się w drzwiach.starannie przygotowywała każdy posiłek,parzyła kawę taką jaką lubił najbardziej,zakładała sukienki od niego.pragnęła,by po powrocie mógł w pełni ucieszyć się,że znów są razem.z czasem nie miała już na to wszystko siły.przyszły obowiązki,które całkowicie ją pochłonęły,w pewnym sensie zapełniając pustkę po nim,tak przynajmniej uważała.to był ten czas,kiedy uświadamiła sobie już co tak na prawdę się zdarzyło.każdego dnia spoglądała w niebo szukając jakichkolwiek śladów jego obecności,poczucia że czuwa nade nią.wierzyła,że on tam jest i śmieje się z jej głupoty i ciągłego wpakowywania się w tarapaty.ale tak było kiedyś.dzisiaj nie wierzy w nic.nie czeka.nie spogląda w niebo.każdy kolejny dzień jest coraz bardziej przepełniony pustką jaką po sobie pozostawił.a tamtą dziewczynkę zabrał z sobą,pozostawiając tutaj na ziemi jedynie jej wrak,który codziennie na nowo umiera.
|
|
 |
muszę z nim porozmawiać. musimy sobie wyjaśnić kilka rzeczy, ale chyba nie mam na to odwagi. i chyba go lubię. ale nie! nie mogę tego czuć. przecież ta relacja nie skończy się dobrze. jedno z nas będzie cierpieć i zaczynam podejrzewać które. jemu chodzi wyłącznie o jedno, a ja potrzebuję czegoś prawdziwego. czegoś na czym będę mogła pokładać nadzieję i trzymać się jak koła ratunkowego. dlatego mam tyle wątpliwości przed kolejnym spotkaniem.
|
|
 |
wiem, że nie jestem odpowiednią dziewczyną do tego typu relacji i mogę go zranić mocniej niż ktokolwiek wcześniej. wiem, że on także jest chujem, który trochę się pobawi i odejdzie. i pomimo, że w ogóle do siebie nie pasujemy, chcę aby codziennie był przy mnie. chcę być częścią jego życia i aby on także tego chciał.
|
|
|
|