głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pomoz.mi.wstac

Jest mi smutno. Tak cholernie smutno. Coś ściska mnie za serce. To chyba ta nieszczęśliwa miłość. Miłość  która miała uskrzydlać i sprawiać  że dotykam nieba. I owszem sprawiała przez jakiś czas  ale teraz zepchnęła mnie na samo dno. I najgorsze jest to  że coś nie pozwala mi się stamtąd ruszyć. Stoję w miejscu jakbym czekała na cud.    napisana

napisana dodano: 10 marca 2013

Jest mi smutno. Tak cholernie smutno. Coś ściska mnie za serce. To chyba ta nieszczęśliwa miłość. Miłość, która miała uskrzydlać i sprawiać, że dotykam nieba. I owszem sprawiała przez jakiś czas, ale teraz zepchnęła mnie na samo dno. I najgorsze jest to, że coś nie pozwala mi się stamtąd ruszyć. Stoję w miejscu jakbym czekała na cud. / napisana

To była pierwsza impreza po naszym rozstaniu. Impreza z okazji Dnia Kobiet  na którą wyciągnęły mnie dziewczyny. Nie miałam za wielkiej ochoty tam iść  ale coś mówiło mi  że może chociaż na chwilę rozerwę się i zapomnę. Na szczęście to był inny klub niż ten  w którym się poznaliśmy. Jednak gdy weszłam na salę  poczułam ten klimat  migające światła  pełno facetów. Odpadłam. Czułam się taka zagubiona. Ludzie mnie przerażali. Próbowałam cieszyć się tą nocą  ale nie potrafiłam. Robiłam dobrą minę do złej gry. Udawałam  że jest super zajebiście  a tak naprawdę ciągle kogoś szukałam. Szukałam jego. Próbowałam wypatrzeć go w tłumie  a przecież tam go nie było. Oszalałam  popadłam w jakąś paranoję. Widziałam jego uśmiech  oczyma wyobraźni widziałam tamtą noc  gdy oczarował mnie i zmienił całe życie. Chciałam stamtąd uciec i zapomnieć. Jest ze mną gorzej niż myślałam.    napisana

napisana dodano: 10 marca 2013

To była pierwsza impreza po naszym rozstaniu. Impreza z okazji Dnia Kobiet, na którą wyciągnęły mnie dziewczyny. Nie miałam za wielkiej ochoty tam iść, ale coś mówiło mi, że może chociaż na chwilę rozerwę się i zapomnę. Na szczęście to był inny klub niż ten, w którym się poznaliśmy. Jednak gdy weszłam na salę, poczułam ten klimat, migające światła, pełno facetów. Odpadłam. Czułam się taka zagubiona. Ludzie mnie przerażali. Próbowałam cieszyć się tą nocą, ale nie potrafiłam. Robiłam dobrą minę do złej gry. Udawałam, że jest super zajebiście, a tak naprawdę ciągle kogoś szukałam. Szukałam jego. Próbowałam wypatrzeć go w tłumie, a przecież tam go nie było. Oszalałam, popadłam w jakąś paranoję. Widziałam jego uśmiech, oczyma wyobraźni widziałam tamtą noc, gdy oczarował mnie i zmienił całe życie. Chciałam stamtąd uciec i zapomnieć. Jest ze mną gorzej niż myślałam. / napisana

myślę  że po prostu się tego boisz. boisz się  że on także okaże się dupkiem  któremu tylko jedno w głowie. całkowicie się w nim zatracisz  wierząc w każde jego wypowiedziane słowo  a on pewnego dnia po prostu odejdzie każąc ci o wszystkim zapomnieć. ale przecież nie wszyscy są tacy sami. być może tym razem on będzie tym jednym  jedynym wspaniałym  kochającym  wiernym mężczyzną  który pokocha cię z każdą wadą. pragniesz tego  prawda? ale możesz być pewna  że nie będzie ci dane tego przeżyć. bo się boisz. boisz się kochać. zgadłam?

briefly dodano: 9 marca 2013

myślę, że po prostu się tego boisz. boisz się, że on także okaże się dupkiem, któremu tylko jedno w głowie. całkowicie się w nim zatracisz, wierząc w każde jego wypowiedziane słowo, a on pewnego dnia po prostu odejdzie każąc ci o wszystkim zapomnieć. ale przecież nie wszyscy są tacy sami. być może tym razem on będzie tym jednym, jedynym wspaniałym, kochającym, wiernym mężczyzną, który pokocha cię z każdą wadą. pragniesz tego, prawda? ale możesz być pewna, że nie będzie ci dane tego przeżyć. bo się boisz. boisz się kochać. zgadłam?

Może to dziwne  ale bardzo się boję  że on sobie nigdy nie ułoży życia. I tu już nawet nie chodzi  że ze mną  ale z jakąkolwiek kobietą. Ja pragnę jego szczęścia i chciałabym dla niego jak najlepiej. Chcę żeby mógł spełnić swoje marzenia. I chyba bardziej martwię się o jego szczęście niż o swoje.    napisana

napisana dodano: 9 marca 2013

Może to dziwne, ale bardzo się boję, że on sobie nigdy nie ułoży życia. I tu już nawet nie chodzi, że ze mną, ale z jakąkolwiek kobietą. Ja pragnę jego szczęścia i chciałabym dla niego jak najlepiej. Chcę żeby mógł spełnić swoje marzenia. I chyba bardziej martwię się o jego szczęście niż o swoje. / napisana

Może faktycznie od początku nasz związek był skazany na niepowodzenie  ale ja zawsze wierzyłam  że mamy ogromne szanse przetrwać i za jakiś czas próbować żyć naprawdę razem. Razem zamieszkać i cieszyć się sobą w 100 . Uczucie  które we mnie tkwiło dodawało mi coraz więcej wiary. Zawsze chciałam być przy Tobie w każdej sytuacji  chciałam Cię wspierać i nawet nie myślałam  że kiedykolwiek będę musiała radzić sobie bez Ciebie. Nasze rozstanie spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i zawaliło wszystkie plany. W momencie straciłam wszystko  ale kilka wcześniejszych miesięcy spędziłam szczęśliwie. I to są najcenniejsze wspomnienia  za które dziekuję.    napisana

napisana dodano: 9 marca 2013

Może faktycznie od początku nasz związek był skazany na niepowodzenie, ale ja zawsze wierzyłam, że mamy ogromne szanse przetrwać i za jakiś czas próbować żyć naprawdę razem. Razem zamieszkać i cieszyć się sobą w 100%. Uczucie, które we mnie tkwiło dodawało mi coraz więcej wiary. Zawsze chciałam być przy Tobie w każdej sytuacji, chciałam Cię wspierać i nawet nie myślałam, że kiedykolwiek będę musiała radzić sobie bez Ciebie. Nasze rozstanie spadło na mnie jak grom z jasnego nieba i zawaliło wszystkie plany. W momencie straciłam wszystko, ale kilka wcześniejszych miesięcy spędziłam szczęśliwie. I to są najcenniejsze wspomnienia, za które dziekuję. / napisana

Na dzień kobiet? Na dzień kobiet chciałabym pewność  że jestem jego jedyną kobietą. Żałosne  wiem. esperer

briefly dodano: 8 marca 2013

Na dzień kobiet? Na dzień kobiet chciałabym pewność, że jestem jego jedyną kobietą. Żałosne, wiem./esperer
Autor cytatu: esperer

chciałam stamtąd uciec. ze wszystkich sił powstrzymywałam wybuch płaczu. ciało zaczęło nerwowo dygotać. zrobiło się zimno  tak potwornie zimno. nie mogłam w to uwierzyć. jak po tym wszystkim  tak po prostu... a jeśli to ona się myli? przecież  mogło być tak jak on mówi. nie  nie  nie! nie mogę sobie ponownie wmawiać  lepszej  wersji wydarzeń. chociaż tak bardzo chciałabym aby tak było..

briefly dodano: 8 marca 2013

chciałam stamtąd uciec. ze wszystkich sił powstrzymywałam wybuch płaczu. ciało zaczęło nerwowo dygotać. zrobiło się zimno, tak potwornie zimno. nie mogłam w to uwierzyć. jak po tym wszystkim, tak po prostu... a jeśli to ona się myli? przecież, mogło być tak jak on mówi. nie, nie, nie! nie mogę sobie ponownie wmawiać "lepszej" wersji wydarzeń. chociaż tak bardzo chciałabym aby tak było..

jestem w stanie wytrzymać na prawdę wiele. coby się nie działo  przeżyję i pozbieram się  by móc normalnie funkcjonować. ale jest jedna jedyna rzecz  której nigdy nie wybaczam  kłamstwo. przez cały ten czas biłam się z myślami  czy to ma sens? czy dobrze robię pakując się w to? czy jestem na to gotowa? czy tak na prawdę tego chcę? coś mnie ciągnie  sprawia  że każdego dnia chcę więcej i więcej. ale jest także ta druga strona  która każe mi myśleć racjonalnie i pomaga zdystansować pragnienie. dzisiaj ona wygrała nad głupią potrzebą. w ciągu kilku minut spojrzałam na to wszystko z zupełnie innej strony. wiem jak było i wymyślone historie jedynie pogarszają ten fakt. dla mnie to już jest skończone.

briefly dodano: 8 marca 2013

jestem w stanie wytrzymać na prawdę wiele. coby się nie działo, przeżyję i pozbieram się, by móc normalnie funkcjonować. ale jest jedna jedyna rzecz, której nigdy nie wybaczam, kłamstwo. przez cały ten czas biłam się z myślami, czy to ma sens? czy dobrze robię pakując się w to? czy jestem na to gotowa? czy tak na prawdę tego chcę? coś mnie ciągnie, sprawia, że każdego dnia chcę więcej i więcej. ale jest także ta druga strona, która każe mi myśleć racjonalnie i pomaga zdystansować pragnienie. dzisiaj ona wygrała nad głupią potrzebą. w ciągu kilku minut spojrzałam na to wszystko z zupełnie innej strony. wiem jak było i wymyślone historie jedynie pogarszają ten fakt. dla mnie to już jest skończone.

Wyrywając mi serce krzyczał  że mam dalej jakoś żyć.    napisana

napisana dodano: 8 marca 2013

Wyrywając mi serce krzyczał, że mam dalej jakoś żyć. / napisana

Najbardziej bałam się  że któregoś dnia powie mi  że wyjeżdża za granicę. I stało się. Nie jesteśmy już razem  ale to  że jest jeszcze w Polsce dodaje mi jakiejś nadziei na lepsze jutro. Teraz gdy dowiedziałam się  że chce wyjechać definitywnie zawaliło mój świat. Teraz to ostateczny koniec. On wyjedzie i nie będzie czego już zbierać. Nie będzie nic. Ale mam nadzieję  że tam odnajdzie szczęście. Że tam dostanie to czego nie dostał tutaj. Życzę mu jak najlepiej.    napisana

napisana dodano: 8 marca 2013

Najbardziej bałam się, że któregoś dnia powie mi, że wyjeżdża za granicę. I stało się. Nie jesteśmy już razem, ale to, że jest jeszcze w Polsce dodaje mi jakiejś nadziei na lepsze jutro. Teraz gdy dowiedziałam się, że chce wyjechać definitywnie zawaliło mój świat. Teraz to ostateczny koniec. On wyjedzie i nie będzie czego już zbierać. Nie będzie nic. Ale mam nadzieję, że tam odnajdzie szczęście. Że tam dostanie to czego nie dostał tutaj. Życzę mu jak najlepiej. / napisana

Ktoś nowy próbuje wejść w moje życie. A ja nie mogę  nie potrafię  nie chcę go wpuścić.    napisana

napisana dodano: 8 marca 2013

Ktoś nowy próbuje wejść w moje życie. A ja nie mogę, nie potrafię, nie chcę go wpuścić. / napisana

A co jeżeli zapomnę oddychać? Przecież mojego powietrza już nie ma  więc nie mam pojęcia czym karmią się płuca. A co jeżeli zapomnę o moralności? Przecież duszy już nie mam  więc nie wiem jak być dobrym człowiekiem. A co jeżeli ostatecznie przestanę żyć? Przecież serca już nie mam  więc nie wiem  co toczy krew w moich żyłach. No co wtedy zrobisz?    napisana

napisana dodano: 8 marca 2013

A co jeżeli zapomnę oddychać? Przecież mojego powietrza już nie ma, więc nie mam pojęcia czym karmią się płuca. A co jeżeli zapomnę o moralności? Przecież duszy już nie mam, więc nie wiem jak być dobrym człowiekiem. A co jeżeli ostatecznie przestanę żyć? Przecież serca już nie mam, więc nie wiem, co toczy krew w moich żyłach. No co wtedy zrobisz? / napisana

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć