 |
|
Nie odchodź kiedy każę Ci iść, tak bardzo Cię potrzebuję.
|
|
 |
|
słońce zachodzi gdzieś za horyzont, kolejny wieczór, zerkam w niebo i nie widzę nic, nie ma tam Nas. gwiazdy nie kreślą już Twojego uśmiechu, nie układają się w schemat uczuć, wciąż na niebie ryjąc ślad naszych inicjałów, przeszłością idealnie połączonych w całość. to ono dla Nas staje się jakby obce, a wraz z nim zanika wszystko inne, zerowy przekaz, streszczenie istnień, Nas już nie ma. / endoftime.
|
|
 |
|
mam alergię na poszczegolne ryje.
|
|
 |
|
może kiedyś byłam inna , może się zmieniłam . ale co ci do tego ? jeśli kochasz , to akceptujesz . całą , nie połowę . powinieneś choć spróbować , skinąć palcem , by było lepiej - cokolwiek . ja za nas dwoje nie dam rady , przepraszam .
|
|
 |
|
W sumie pierdolę już, co przyniesie mi jutro.
|
|
 |
|
gdybym miał pistolet, dawno temu strzeliłbym sobie w głowę.
|
|
 |
|
może gdybym któregoś dnia obudziła się bez światopoglądu, dałoby się mnie naprawić. może.
|
|
 |
|
a dziś Cię kocham o całe wczoraj mocniej.
|
|
 |
|
więc chyba czas, żebyście teraz wszystko tu rozpierdolili.
|
|
 |
|
myślę o Tobie i jakoś nie mogę przestać cały mój świat w Twojej osobie się streszczał.
|
|
 |
|
wsiadam do pociągu gdziekolwiek mnie zabierze żałuję tylko że Ty mnie nie odbierzesz.
|
|
 |
|
bo przyjaźń to nie transakcja na miesiąc, dwa, albo póki jest pięknie. przyjaźń to miliony prześmianych godzin,a tysiące przepłakanych. kilkanaście kłótni, kilkadziesiąt czułych gestów i jedno uczucie: szczęście.
|
|
|
|