 |
najbardziej przeraża mnie świadomość tego, że wraz z pierwszymi spadającymi liśćmi ta zasklepiona już rana się odrodzi. zaboli na nowo, niczym oblana wrzątkiem.
|
|
 |
Zapamiętaj na zawsze: nie pal mostów, po których chciałbyś do mnie wracać.
|
|
 |
mama mówiła 'kochasz to kochaj konsekwentnie'
|
|
 |
mów tylko o swych prawdziwych myślach, nie dopasowuj ich do mojego ucha, nie ubarwiaj niczego niepotrzebnymi słowami, naucz się milczeć ze mną, naucz się mnie kochać
|
|
 |
|
chciałabym móc wejść do Twej głowy.
zobaczyć siebie Twoimi oczami.
wejść do serca i tam pozostać.
|
|
 |
i proszę cię nie brnijmy razem w to bagno, już wiem, że nie warto
|
|
 |
wyspy sentymentów i godziny trudnych rozmów.
|
|
 |
miłość nie zawsze parkuje tam gdzie chcesz.
|
|
 |
koncertowo, afromental! :3, i żeby tylko wyjść z tego cało.
|
|
 |
nie lubię, kiedy ktoś wyjada mi jogobellę z lodówki, nie lubię zagiętych rogów przy książkach, kurzu i totalnej pustki w głowie. a jak czegoś nie lubię - to nie akceptuję tego, nie potrafię znieść i się na to konkretnie wkurzam. pamiętasz? 'nie lubię Cię', nie dotarło. jaśniej, tak po ludzku? weź wypierdalaj, bo mi na wzrok szkodliwie działasz.
|
|
 |
zakupy, potem krótkie świętowanie urodzin taty, nakurwianie jacksona w głośnikach, kiedy rozpakował już prezent, czytanie książki przy czym rozkmina czy nie iść na zawody strażackie i nie pofazować z kumplami, plus roznosi mnie na myśl o wieczornym koncercie. i uwielbiam takie weekendy, i żyć nie umierać, w sumie.
|
|
 |
nie mów, że wiesz jak się czuję. to nie ty zasypiasz z telefonem w dłoni, dusząc się płaczem. to nie ty średnio co 5 minut budzisz się tylko po to, żeby odblokować klawiaturę. przebudzasz się ze złudną nadzieją, że to jeszcze nie koniec, że odpisał. że nadal jest tylko dla Ciebie. ale nie. on znikł równie szybko jak stygnie gorąca herbata czy dopala się papieros. nie zdążyłaś się nacieszyć, ani wrzątkiem herbaty, ani dymem nikotynowym, ani Nim
|
|
|
|