głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pollychcekrakersa

zaawansowany smutek   siedzisz  patrzysz i nie myślisz.

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

zaawansowany smutek - siedzisz, patrzysz i nie myślisz.

codziennie tęsknie za tobą po raz ostatni.

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

codziennie tęsknie za tobą po raz ostatni.

To  że wspominam o Nim coraz rzadziej nie znaczy  że o nim zapomniałam.   On nadal jest w moim sercu    zawsze tam będzie..

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

To, że wspominam o Nim coraz rzadziej nie znaczy, że o nim zapomniałam. On nadal jest w moim sercu, zawsze tam będzie..

mój mąż bedzie miał ze mną przejebane

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

mój mąż bedzie miał ze mną przejebane

To brzmi jak wszystkie dobre chwile w jedną złączyć. Wiem  ale inaczej płyną dni dobrą chwile trudno z tego dnia wyłonić. Nieraz zwyciężyłem i nie zapominam o tym  bo mam siłę która nadaje mi ton gry.

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

To brzmi jak wszystkie dobre chwile w jedną złączyć. Wiem, ale inaczej płyną dni dobrą chwile trudno z tego dnia wyłonić. Nieraz zwyciężyłem i nie zapominam o tym, bo mam siłę która nadaje mi ton gry.

skasowałam wszystkie Twoje wiadomości  skasowałam wszystkie Twoje smsy  a świat istniał dalej  dalej oddychałam i dalej biło mi serce.

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

skasowałam wszystkie Twoje wiadomości, skasowałam wszystkie Twoje smsy, a świat istniał dalej, dalej oddychałam i dalej biło mi serce.

nie wiem już co u Ciebie..

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

nie wiem już co u Ciebie..

A ponoć tak niezwykle na nią patrzył. Wszyscy tak mówili  a Ona.. teraz umiera z tęsknoty.

whitedove dodano: 2 grudnia 2011

A ponoć tak niezwykle na nią patrzył. Wszyscy tak mówili, a Ona.. teraz umiera z tęsknoty.

wielbię te telefony  kiedy widzę na wyświetlaczu imię przyjaciółki. odbierając przez około pięć minut słyszę jedynie Jej niepohamowany śmiech. gdy w końcu przerywam  pytając co jest  dociera mnie jedno zdanie: 'BOOŻE  SŁUCHAJ  UTKNĘŁAM W ŁAZIENCE!'.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2011

wielbię te telefony, kiedy widzę na wyświetlaczu imię przyjaciółki. odbierając przez około pięć minut słyszę jedynie Jej niepohamowany śmiech. gdy w końcu przerywam, pytając co jest, dociera mnie jedno zdanie: 'BOOŻE, SŁUCHAJ, UTKNĘŁAM W ŁAZIENCE!'.

zagryzałam wargi  żeby tylko nie zapalić. droga w nasze miejsce  zmrok zapadający na około  park  On czekający na mnie i wiadomość  którą miałam Mu przekazać   że wyjeżdżam na jakiś czas. szloch  łamiący się głos oraz wszelkie obawy przerodziły się jedynie w stan  kiedy wieczorem pakując do walizki ubrania w końcu walnęłam się na łóżko  a zamykając powieki śmiałam się do sufitu. jeżeli tak wyglądają pożegnania   to mogłabym wyjeżdżać co dzień. i wracać  bo nawiasem mówiąc kocham  kiedy mnie wita.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2011

zagryzałam wargi, żeby tylko nie zapalić. droga w nasze miejsce, zmrok zapadający na około, park, On czekający na mnie i wiadomość, którą miałam Mu przekazać - że wyjeżdżam na jakiś czas. szloch, łamiący się głos oraz wszelkie obawy przerodziły się jedynie w stan, kiedy wieczorem pakując do walizki ubrania w końcu walnęłam się na łóżko, a zamykając powieki śmiałam się do sufitu. jeżeli tak wyglądają pożegnania - to mogłabym wyjeżdżać co dzień. i wracać, bo nawiasem mówiąc kocham, kiedy mnie wita.

wracając wieczorem do domu witałam z ulgą łóżko i wylewałam w poduszkę łzy zmieszane z tuszem do rzęs. tłumiony krzyk i kłucie w piersi. zasypiałam nie przebierając się w luźną koszulkę  robiącą wtenczas za piżamę. ze snu wyrywały mnie koszmary  a może rzeczywistość   bo przecież nie było Go już. na zmianę kochałam i nienawidziłam. wyolbrzymiałam Jego cudowność  a minutę później przypisywałam Mu najgorsze przymiotniki. zwyczajnie moje serce w chaotyczny  pełen bólu sposób zaczynało rozumieć  że odszedł tamtego dnia. całując lekko w czoło  definitywnie się pożegnał.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2011

wracając wieczorem do domu witałam z ulgą łóżko i wylewałam w poduszkę łzy zmieszane z tuszem do rzęs. tłumiony krzyk i kłucie w piersi. zasypiałam nie przebierając się w luźną koszulkę, robiącą wtenczas za piżamę. ze snu wyrywały mnie koszmary, a może rzeczywistość - bo przecież nie było Go już. na zmianę kochałam i nienawidziłam. wyolbrzymiałam Jego cudowność, a minutę później przypisywałam Mu najgorsze przymiotniki. zwyczajnie moje serce w chaotyczny, pełen bólu sposób zaczynało rozumieć, że odszedł tamtego dnia. całując lekko w czoło, definitywnie się pożegnał.

Pamiętam jak śmialiśmy się bez powodu ...

whitedove dodano: 1 grudnia 2011

Pamiętam jak śmialiśmy się bez powodu ...

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć