 |
wcale nie potrzebuję kogoś, kto będzie potrzebował mnie tylko - potrzebuję j e g o, żebyś potrzebował mnie.
|
|
 |
kolejny raz z rzędu, wypijając w sylwestra kieliszek szampana, obiecasz sobie, iż w tym roku wszystko naprawisz, poukładasz, posklejasz serce i zabezpieczysz je do tego stopnia, że nikt go nie naruszy. zanim się obejrzysz znów będzie ten ostatni dzień grudnia, padający śnieg, petardy na niebie i poczucie tego, jak wciąż zakurzona, pokaleczona, gdzieniegdzie niezdarnie poszywana marną, białą nitką, jest Twoja dusza.
|
|
 |
dziewczyna to nie weekendowy dodatek do piwa, a jej serce to nie poczekalnia. ;)
|
|
 |
|
są dni , kiedy uświadamiamy sobie , że osoby którą tak bardzo kochamy nigdy nie będziemy w stanie mieć . a wtedy ... wtedy wszystko staje się obojętne .
|
|
 |
|
i po cholere wciąż o nim myśle, to nie wiem .
|
|
 |
|
nienawidzę Cię za wszystko . za to że dałeś mi tą cholerną nadzieje z której i tak nic nie wyszło . za nieprzespane noce i litry połykanych łez . nienawidzę Cię za wiele rzeczy , a przede wszystkim za to że mimo tego jak doskonale Cię znam wciąż Cię kocham czując się z tym żałośnie .
|
|
 |
zabierz mi udręczające sumienie, rozdzierający ból głowy, zmieszane uczucia. gubię się.
|
|
 |
uwielbiam te momenty, kiedy kumpela spycha mnie z ławki, czego efektem jest jebnięcie się głową o kawałek metalu siedzenia obok i spierdolenie się wprost w błoto. kolejno moje zamroczenie, chwilowy brak kontaktu z rzeczywistością i znajomi, którzy nachylają się nade mną z bezcennym "ej, kurwa, żyjesz?!" i wypełniającym źrenice przerażeniem.
|
|
 |
moje wejście do domu z całymi mokrymi kozakami, deszczem cieknącym z włosów, całą kurtką i spodniami w błocie, nogami plączącymi się ze sobą, spuchniętym barkiem oraz natychmiastowa odpowiedź na pytanie, gdzie właściwie byłam: - na pasterce przecież!
|
|
 |
|
Nasza miłość znikła , wraz z końcem pakietu sms' ów .
|
|
 |
zawsze gdy telefon nie dzwoni, wiem że to Ty..
|
|
 |
Bo jeśli marzysz o czymś całym sercem, przestać prosić jest najciężej.
|
|
|
|