 |
Musisz być czujny. Wiedzieć jakich pytań nie zadawać.
Kiedy milczeć. Dotykać. Kiedy być. A kiedy zniknąć.
Chcę być przy Tobie pewna, że będziesz dokładnie
wtedy i w takim stopniu żebym Cię czuła. A jednocześnie za Tobą tęskniła.
|
|
 |
nawijając non stop głupoty zatrzymuje mnie na gadu do mniej więcej trzeciej, żeby tuż po świcie obudzić mnie telefonem z niemożliwie chamskim: "wyspana?". co za facet.
|
|
 |
We're gonna get through the very worst of this!
|
|
 |
I'm here to give you a helping hand
|
|
 |
As a friendly fire wasn't quite enough, you go and drop this bomb on us.
|
|
 |
And my soul is a dark place
But I know your love
I know your love
My soul is a dark place. And my soul is a lonely one. And I'm not alone, I'm not alone. My soul is a lonely one. I'm not alone
|
|
 |
gdyby mój tata wiedział ile przez Ciebie płaczę, zajebałby Cię.
|
|
 |
pierdolony mięsień w klatce piersiowej dyktuje mi warunki.
|
|
 |
Mimo wszystko żałowała, że tak pięknie rozpoczęta znajomość tak szybko i paskudnie się skończyła. Przeklinała własną naiwność, a ból upokorzenia rozsadzał jej serce. Wmawiała sobie, że on nic ją już nie obchodzi. Bez skutku- nadal cierpiała.
|
|
 |
- nie chcę. nie chcę tego czuć. - wyjęczałam Mu wprost w twarz desperackim tonem i łapiąc w dłonie Jego bluzę, odsunęłam Go minimalnie. - nie chcę Twojego zapachu. nie chcę czuć tych dreszczy na karku za każdym razem, kiedy mnie dotkniesz. i tej miłości, również. mam dość tej woni. dosyć rzekomego, złudnego szczęścia. - wybełkotałam na jednym wdechu. - zrobię wszystko byś zechciała to czuć. - po czym bezpruderyjnie wykorzystując swoją siłę, przyciągnął mnie do siebie. trzymając w żelaznym uścisku, całował, nie tyle, co dając na nowo poczuć tę miłość, a uzależniając mnie od niej.
|
|
 |
przepraszam, jak? jak to nazwałeś? miłość? w słowniku synonimów do "bestii" znalazłam jedynie brutala, potwora, poczwarę, ale nie, nie miłość. zapamiętam, brzmi przyjaźnie.
|
|
 |
coś we mnie pękło na widok kumpla, który zaciskając butelkę wódki w dłoni, nalał trochę do kwiatków postawionych na grobie znajomego z krótkim "rok temu nikt sobie nawet tego nie wyobrażał. stary, Twoje zdrowie. cholerny rok temu piliśmy jeszcze razem".
|
|
|
|