 |
Nawet nie wiesz ile emocji kryje się za moim obojętnym spojrzeniem, gdy Cie mijam.
|
|
 |
"i kochaj mnie mocno, mocno jak możesz,
jestem przy Tobie w momencie każdej chwili,
patrzę na Ciebie, kiedy Ty mnie nie widzisz."
|
|
 |
pierwsza miłość, często się powtarza. często ma ogromne znaczenie w przyszłości.
|
|
 |
to wszystko zaczęło się dziwnie, za czasów podstawówki. pierwsze zakochanie, te iskierki w oczach, pierwsze nadzieje i łzy. byłeś pierwszą moją miłością, pierwszym chłopakiem, który złamał mi serce. później? to ja Tobie je złamałam, dwukrotnie, a może więcej nie zdając sobie nawet z tego sprawy. przez te kilka lat sporo się zmieniło, przez nasze życie przetoczyły się osoby, które miały dla nas ogromne znaczenie, drugie połówki, etc. a teraz wiesz jak jest? chciałabym się cofnąć do czasu, kiedy to Ty mnie kochałeś, kiedy mogłam być Twoja. powiedziałabym stanowczo 'tak' i uniknęłabym tyle krzywd, ja.. Ty..
|
|
 |
był dla mnie ważny, najważniejszy. mogłam wypełniać moją każdą sekundę czasu obok Niego, z Nim.
|
|
 |
Mamo. Patrzę w lustro i widzę jak dorosłem. Zamykam oczy i widzę jak ubrany w mały garniaczek stałem przed lustrem z Tobą. Trzymałaś mnie za ramię i wzruszona mówiłaś, że wyrosłem Ci na mądrego chłopca. Miałem chwilę potem odebrać nagrodę za wygrany konkurs, konkurs, który wygrałem dla Ciebie, jak każdy inny. Otwieram oczy, dziś Ciebie nie ma. Dziś też mam garnitur, ale urosłem, mam zarost i przybyło mi trochę muskulatury. Nie uśmiecham się już jak wtedy i nie mam tej dłoni, tak ważnej. Nie wiem czy dziś jesteś wzruszona i dumna. Nie wiem czy wg Ciebie teraz wyrosłem na mądrego faceta. Wiem tylko tyle, że bardzo Cię kocham i tęsknię. Tęsknię tak, że co sekundę pęka mi serce, coraz bardziej, coraz mocniej, coraz boleśniej. Z przepaści, które tworzą się w sercu sączy się krew i ma upływ we łzach na policzkach. Muszę być twardy jak chuj. Muszę stać twardo i nie upadać, żeby nie zawieźć.Wycieram oznaki zwątpienia z policzek i kroczę dalej, choć może następny krok będzie skokiem w przepaść.
|
|
 |
Bo widzisz, mi chodzi tylko o to, bo, ja znam siebie, wiem jaka jestem, wiem, że jestem silna, odporna, wytrzymała, potrafię się odgryzać, być chamska, bezczelna, radzić sobie, ale czasem, nie wytrzymuje, czasem upadam, jestem słaba i płaczę 7 wieczorów pod rząd albo chodzę pijana przez cały miesiąc, więc, chodzi mi tylko o to, chce wiedzieć czy kiedy tak się stanie, gdy upadnę, gdy się złamie, gdy zrobię coś niedorzecznego, gdy zacznę świrować i szaleć, chce wiedzieć czy to Cię nie przestraszy czy będziesz wtedy tam ze mną czy wciąż będziesz trzymać moją dłoń i mówić, że jestem najlepszą osobą jaką kiedykolwiek poznałeś, chce wiedzieć, muszę wiedzieć czy zostaniesz czy będę mogła nazywać Cię "moją osobą", aż do końca, niezależnie od tego co zdarzy się po drodze ? Do samego, jebanego końca.
|
|
 |
To była godzina dziesiąta w nocy. Księżyc był pełny, a moje życie nie miało sensu.
|
|
 |
Boję się, niesamowicie się boję, bo znów się zakochałam, a przecież po co, przecież wtedy jestem najsłabsza, przecież doskonale o tym wiem. Ale nie, ale już za późno, za późno, bo ten mężczyzna, mężczyzna, nie chłopiec, jest, jest nie do opisania, jest wspaniały, nie umiem ująć go w słowach, jego zapach, ton jego głosu, jego dłonie, jego włosy, oczy, jego zarost, jego wszystko, jezu, jezu. I ma mnie, ma mnie bezapelacyjnie i teraz, jestem przerażona, że zrobię coś nie tak, że powiem coś nie tak, nie wiem i zostanę bez niego, a nie mogę, nie dałabym rady, nie po raz kolejny, nie po kimś tak wspaniałym jak on.
|
|
 |
Bywa też tak, że brakuję mi tchu z tej wielkiej, olbrzymiej miłości do ciebie./sm
|
|
|
|