 |
chyba nie chcesz pozwolić, żeby jakiś tam mięsień w Twojej klatce piersiowej zaważył na Twoim życiu, nie? na tym co jest, a czego nie. nad tym kto był, kto odszedł. nie jest warte tego, żeby dyktować Ci warunki. uczuć nie ma. jest tylko pożądanie. z czasem chęć posiadania kogoś, kto zawsze jest. a na końcu przywiązanie. puste, rutynowe sytuacje nie mające nic wspólnego z sercem.
|
|
 |
życie z dnia nadzień potrafi się kolokfialnie zmienić. nawyki odchodzą w zapomnienie. zawsze po przebudzeniu pierwsze co robiłam, to przeczytanie tych prymitywnych, a jak niezwykłe wiele dających, smsów od Ciebie. teraz telefon służy mi do podświetlenia, kiedy w nocy, w ciemności szukam zapalniczki tylko po to, żeby móc usiąść na rogu łóżka i odpalić papierosa w nadzieji, że uspokoi on moje serce, które wszelkimi siłami stara się wyjść na zewnątrz niczym dziecko tuż przed porodem. nie rozumiem celu tego, że byłeś. przecież wspomnienia bolą, jak żadna inna krzywda, szczególnie fizyczna. skurwysyńsko bolą. w szczególności te najpiękniejsze. wszyscy marzą o wehikule czasu. każdy oddał by wszystko, żeby go mieć. a ja oddałabym wszystko, żeby się go pozbyć. każdej z nocy.
|
|
 |
Nikt nie widzi, kiedy rozpadam się na pół i kiedy cały świat umiera razem ze mną, co noc.
|
|
 |
Nikt nie widzi, kiedy rozpadam się na pół i kiedy cały świat umiera razem ze mną, co noc.
|
|
 |
Lubię go, Jezus Maria, potwornie go lubię; ale to nie mogło się udać
|
|
 |
wszyscy napiszą. tylko nie on.
|
|
 |
Przepraszam Cię bardzo. Nigdy nie powiedziałam Ci tego wszystkiego, co chciałam powiedzieć.
|
|
 |
Wszystko, co przeżywała i czego doświadczała, było nielogiczne, niewytłumaczalne, sprzeczne z całą jej wiedzą, ale przecież było.
|
|
 |
Emocje są głupie. Raz są, raz ich nie ma. Robią w człowieku zamieszanie, a poźniej w jednej sekundzie znikają bez śladu.
|
|
 |
To tak, jakbyś krzyczał, ale nikt nie może cię usłyszeć. Czujesz się wręcz zawstydzony, że ktoś może znaczyć dla ciebie tak wiele, że bez niego czujesz się nikim. Nikt nigdy nie zrozumie, jak bardzo to boli. Czujesz się beznadziejnie, jakby nie było dla ciebie ratunku. A kiedy jest już po wszystkim, praktycznie marzysz o tym, by ponownie przeżywać to całe piekło, bo razem z nim przychodzą też miłe chwile
|
|
|
|