głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pokonany

Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia  wykonuję rutynowe czynności  wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować  ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią  że bez miłości można żyć. No tak  niby można  ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel  który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie  że marnuję swoje życie  ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne  a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę  przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić.    napisana

napisana dodano: 20 maja 2014

Od tak wielu miesięcy wszystko jest niemalże identyczne. Wszystko skupia się na przetrwaniu każdego dnia, wykonuję rutynowe czynności, wypełniam swoje obowiązki. Ciągle staram się jakoś funkcjonować, ale miesiące spędzone na tęsknieniu i czekaniu odebrały mi całą siłę do życia jaką nosiłam w sobie. Mówią, że bez miłości można żyć. No tak, niby można, ale ile sensu jest w takim życiu? Czekanie na cud nie jest niczym przyjemnym. To abstrakcyjny cel, który tak często prowadzi donikąd. Mam wrażenie, że marnuję swoje życie, ale nie wiem co powinnam zrobić aby to zmienić. Bez Ciebie to wszystko jest tak bardzo trudne, a nikt nie powiedział mi jak powinnam sobie radzić. Czuję się bezsilna. Proszę, przyjdź do mnie i mnie ulecz. Tylko Ty jesteś w stanie to zrobić. / napisana

Może kiedyś będę potrafiła Ci wybaczyć. Uśmiechnąć się na wspomnienie tych wspólnych chwil  powiedzieć na głos  że nie żałuję  bo mimo tego  że nie wyszło to byłeś cholernie ważna lekcją. Może nadejdzie dzień  gdzie pomyślę  że mogłabym dać Ci moją przyjaźń bez poczucia urazy czy rozpamiętywania dawnych win. Może  ale jeszcze nie teraz. Może  ale narazie nie potrafię wymazać z głowy obrazu jak kłamałeś patrząc prosto w moje oczy i kiedy ja dawałam Ci miłość  w zamiast dostawałam stertę śmieci. esperer

esperer dodano: 20 maja 2014

Może kiedyś będę potrafiła Ci wybaczyć. Uśmiechnąć się na wspomnienie tych wspólnych chwil, powiedzieć na głos, że nie żałuję, bo mimo tego, że nie wyszło to byłeś cholernie ważna lekcją. Może nadejdzie dzień, gdzie pomyślę, że mogłabym dać Ci moją przyjaźń bez poczucia urazy czy rozpamiętywania dawnych win. Może, ale jeszcze nie teraz. Może, ale narazie nie potrafię wymazać z głowy obrazu jak kłamałeś patrząc prosto w moje oczy i kiedy ja dawałam Ci miłość, w zamiast dostawałam stertę śmieci./esperer

Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest  a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim  ze samą sobą. Czuła głęboki strach  który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego  że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła  że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała  nie szła dalej. Poddała się  tuż przed samym startem. Wiedziała  że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją  której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.

remember_ dodano: 19 maja 2014

Siedziała na podłodze wypełnionej jasnymi panelami. Skupiała swój wzrok głównie na tym co ją otaczało. Od czasu do czasu wyglądała przez okno i zastanawiała się nad sensem swojego życia. Zadawała sobie masę różnych pytań w głowie zaczynając od tego kim ona tak naprawdę w życiu jest, a kończąc na tym co się z nią niedługo stanie. Nie mogła sobie poradzić z tym wszystkim, ze samą sobą. Czuła głęboki strach, który paraliżował obłędnie Jej wnętrze i ciało. Nie była sobie w stanie sama poradzić z tym co ją wokół otaczało. Czuła wewnętrzną pustkę i rozczarowanie. Zdawała sobie sprawę z tego, że w tamtej chwili przegrała wszystko. Przegrała walkę sama ze sobą i z własnym życiem. Poddała się choć czuła, że ostatkiem sił może coś osiągnąć. Nie ryzykowała, nie szła dalej. Poddała się tuż przed samym startem. Wiedziała, że to co zdobyła w ostatnich tygodniach jest wielką Jej siłą... Oraz motywacją, której przez swój egoizm nie potrafi wykorzystać.

Przez długi czas po naszym rozstaniu  kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz  parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił  do drzwi nikt nie pukał  a we mnie gościła niesamowita pustka i żal  że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób  ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam  że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić  ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi  na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to  przecież Ciebie od dawna już nie było.    napisana

napisana dodano: 17 maja 2014

Przez długi czas po naszym rozstaniu, kiedy przychodził weekend ja czekałam aż przyjedziesz po mnie i zabierzesz mnie gdzieś daleko stąd. Wyglądałam przez okno czy już nie nadjeżdżasz, parzyłam szybkie dwie kawy i czekałam do momentu aż robiło się zbyt późno. Telefon nie dzwonił, do drzwi nikt nie pukał, a we mnie gościła niesamowita pustka i żal, że znów nie było mi dane spotkać Ciebie. Już nie wiem ile wieczorów spędziłam w ten sposób, ale w pewnym momencie było ich zbyt wiele i zrozumiałam, że już nigdy nie przyjedziesz. Nie przestałam tęsknić, ale przestałam wzdrygać się na każdy dzwonek do drzwi, na każdy odgłos zgaszanego silnika samochodowego pod moim domem. Musiałam stać się obojętna przynajmniej na to, przecież Ciebie od dawna już nie było. / napisana

Nie będziemy jak reszta. My damy radę  bo oni nie walczyli  oni się poddali  ale my nie. Wierzę w nas  wierzę w Ciebie. esperer

esperer dodano: 17 maja 2014

Nie będziemy jak reszta. My damy radę, bo oni nie walczyli, oni się poddali, ale my nie. Wierzę w nas, wierzę w Ciebie./esperer

chcę zniknąć  na kilka dni  na jedną krótką chwilę. muszę poukładać w głowie ten cały mętlik  rozgardiasz  do którego sama zresztą doprowadziłam. chcę zrozumieć to co dzieje się teraz dookoła  a jest tego tak dużo. nie radzę sobie kolejny raz z rzędu. problemy  które spoczywają na moich barkach zaczynają się nawarstwić  zaczynają mnie przytłaczać. uczucia  których nie rozumiem  stres  który wyciska hektolitry łez  presja  z którą przestaję sobie radzić. obiecuję  że wrócę  że zacznę żyć ponownie  ale teraz zapomniałam jak oddychać  zapomniałam jak robić kolejne kroki naprzód. wokół mnie jest tyle ludzi  ale żadne z nich nie może mi pomóc. tę bitwę muszę rozegrać sama. tyle razy podnosiłam się po kolejnych upadkach  i tym razem też tak będzie. przecież po każdej burzy wychodzi słońce  prawda? więc ze mną też tak będzie. promienie rozświetlą mnie na nowo  ale teraz chcę odpocząć  chcę w ciszy zaleczyć rany  które krwawią coraz silniej.

cynamoon dodano: 16 maja 2014

chcę zniknąć, na kilka dni, na jedną krótką chwilę. muszę poukładać w głowie ten cały mętlik, rozgardiasz, do którego sama zresztą doprowadziłam. chcę zrozumieć to co dzieje się teraz dookoła, a jest tego tak dużo. nie radzę sobie kolejny raz z rzędu. problemy, które spoczywają na moich barkach zaczynają się nawarstwić, zaczynają mnie przytłaczać. uczucia, których nie rozumiem, stres, który wyciska hektolitry łez, presja, z którą przestaję sobie radzić. obiecuję, że wrócę, że zacznę żyć ponownie, ale teraz zapomniałam jak oddychać, zapomniałam jak robić kolejne kroki naprzód. wokół mnie jest tyle ludzi, ale żadne z nich nie może mi pomóc. tę bitwę muszę rozegrać sama. tyle razy podnosiłam się po kolejnych upadkach, i tym razem też tak będzie. przecież po każdej burzy wychodzi słońce, prawda? więc ze mną też tak będzie. promienie rozświetlą mnie na nowo, ale teraz chcę odpocząć, chcę w ciszy zaleczyć rany, które krwawią coraz silniej.

2.  chciałabym  żeby zauważył  że wewnętrznie nic się we mnie nie zmieniło  że nadal potrzebuję jego uwagi  choć tyle razy mówiłam  że go nienawidzę  że jest dla mnie nikim. chciałabym  żeby wrócił mój dawny tato. ten  który gwizdał przy przyrządzaniu porannej jajecznicy. ten  który zabierał mnie na ryby i uczył jak złowić największe okazy. ten  z którym wspólnie oglądałam wieczorne filmy  choć dawno powinnam leżeć w łóżku. ten  który zaszczepił we mnie miłość do książek. właśnie taką osobą chciałabym  żeby był. takim chciałabym go zapamiętać.

cynamoon dodano: 16 maja 2014

2. chciałabym, żeby zauważył, że wewnętrznie nic się we mnie nie zmieniło, że nadal potrzebuję jego uwagi, choć tyle razy mówiłam, że go nienawidzę, że jest dla mnie nikim. chciałabym, żeby wrócił mój dawny tato. ten, który gwizdał przy przyrządzaniu porannej jajecznicy. ten, który zabierał mnie na ryby i uczył jak złowić największe okazy. ten, z którym wspólnie oglądałam wieczorne filmy, choć dawno powinnam leżeć w łóżku. ten, który zaszczepił we mnie miłość do książek. właśnie taką osobą chciałabym, żeby był. takim chciałabym go zapamiętać.

1. kiedyś podczas jednej z rozmów z wujkiem powiedział: 'nigdy nie pozwolę skrzywdzić mojej księżniczki'  trzymając mnie na kolanach i ciągnąc zaczepnie za dwa warkoczyki. uśmiech rozświetlał moją twarzyczkę  bo czułam się kochana  czułam się bezpieczna w ramionach ojca  który gotów był za mnie zabić. pamiętam  że wtedy te słowa nie wywarły na mnie dużego znaczenia. przecież dla małej dziewczynki to oczywiste  że jej tatuś  jej bohater mówi takie rzeczy  że broni jej jak skarbu. wiec co się stało? dlaczego po kilkunastu latach nagle to on sam stał się tą osobą  przed którą niegdyś deklarował mnie bronić? dlaczego teraz nie ociera łez  choć płyną z boleśniejszych powodów niż niegdyś? dlaczego nie cieszy się z osiągniętych sukcesów i nie pociesza po porażkach? dlaczego wyzywa od najgorszych  skoro jeszcze tak niedawno byłam dla niego najmądrzejszą i najpiękniejszą dziewczynką na świecie?

cynamoon dodano: 16 maja 2014

1. kiedyś podczas jednej z rozmów z wujkiem powiedział: 'nigdy nie pozwolę skrzywdzić mojej księżniczki', trzymając mnie na kolanach i ciągnąc zaczepnie za dwa warkoczyki. uśmiech rozświetlał moją twarzyczkę, bo czułam się kochana, czułam się bezpieczna w ramionach ojca, który gotów był za mnie zabić. pamiętam, że wtedy te słowa nie wywarły na mnie dużego znaczenia. przecież dla małej dziewczynki to oczywiste, że jej tatuś, jej bohater mówi takie rzeczy, że broni jej jak skarbu. wiec co się stało? dlaczego po kilkunastu latach nagle to on sam stał się tą osobą, przed którą niegdyś deklarował mnie bronić? dlaczego teraz nie ociera łez, choć płyną z boleśniejszych powodów niż niegdyś? dlaczego nie cieszy się z osiągniętych sukcesów i nie pociesza po porażkach? dlaczego wyzywa od najgorszych, skoro jeszcze tak niedawno byłam dla niego najmądrzejszą i najpiękniejszą dziewczynką na świecie?

jeśli nie spełniam twoich oczekiwań – nie obrażaj się. przecież to są twoje oczekiwania  a nie moje obietnice.   cudowny soup

cynamoon dodano: 16 maja 2014

jeśli nie spełniam twoich oczekiwań – nie obrażaj się. przecież to są twoje oczekiwania, a nie moje obietnice. / cudowny soup

Wiesz kiedy tak naprawdę uświadomiłam sobie  że nie masz dla mnie znaczenia? Kiedy przestałeś mnie boleć. esperer

esperer dodano: 16 maja 2014

Wiesz kiedy tak naprawdę uświadomiłam sobie, że nie masz dla mnie znaczenia? Kiedy przestałeś mnie boleć./esperer

To wcale nie jest tak  że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy  ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące  które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza  to poczucie  że mijają kolejne dni  a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego  że Cię zostawił  nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością  że Twoja miłość nadal jest niechciana  że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest  że minęło już tak wiele miesięcy  a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz  że ciągle mija czas  a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła  ale równocześnie nadal jakoś żyła.    napisana

napisana dodano: 15 maja 2014

To wcale nie jest tak, że tylko pierwsze dni czy tygodnie po rozstaniu są najgorsze. Może i ból oraz żal jest wtedy największy, ale najtrudniejsze jest całe dalsze życie. To kolejne miesiące, które dłużą się w nieskończoność są takie trudne. To przerażająca tęsknota tak wykańcza, to poczucie, że mijają kolejne dni, a Ty nadal nie wiesz co zrobiłaś złego, że Cię zostawił, nie dają spokoju. Męczysz się ze świadomością, że Twoja miłość nadal jest niechciana, że byłaś niezbyt dobra aby Cię pokochać. Wstajesz każdego ranka i zastanawiasz się jak to jest, że minęło już tak wiele miesięcy, a Ty nadal kochasz tak mocno jak pierwszego dnia i nie potrafisz zapomnieć. Tak bardzo trudne jest życie kiedy wiesz, że ciągle mija czas, a Ty stoisz w miejscu i czekasz aż wydarzy się jakiś cud. Trwanie w pustce jest o wiele gorsze niż to co czujesz po rozstaniu. To tak jakbyś już dawno umarła, ale równocześnie nadal jakoś żyła. / napisana

Pomyśl jak mocno musiałam kochać  skoro teraz tak nienawidzę. esperer

esperer dodano: 15 maja 2014

Pomyśl jak mocno musiałam kochać, skoro teraz tak nienawidzę./esperer

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć