 |
Misja zakończona.Cel okazał się idiotą.
|
|
 |
Życie jest pięknie tylko trzeba brać odpowiednie leki.
|
|
 |
Jestem samolubna, niecierpliwa i trochę niepewna siebie.Popełniam błędy, tracę kontrolę i jestem czasami ciężka to zniesienia.Ale jeśli nie potrafisz znieść mnie, kiedy jestem najgorsza, to jestem cholernie pewna, ze nie zasługujesz na mnie kiedy jestem najlepsza.
|
|
 |
Nienawidzę, gdy ktoś wypomina mi błędy które sam popełnia.
|
|
 |
Jak się pieprzy, to się pieprzy. Na całego! Nigdy się nie pieprzy w życiu na pół albo na trzy czwarte. Zawsze na całość.
|
|
 |
Pojawił się we śnie i powiedział, że kocha najmocniej, a ja zbudzona nad ranem nieświadoma faktu, że to był tylko sen, pobiegłam do niego, znów pozwalając mu się mną bawić...
|
|
 |
Pokochałam Cię, chociaż nawet nie wiem w którym momencie. Myślę, że to stało się bardzo szybko, niemalże na samym początku. A ja, ja taka głupia nie rozumiałam, że miłość potrzebuje czegoś więcej niż Ci wtedy dawałam. To chyba wszystko przyszło za szybko, bo tak nagle dostałam ogrom szczęścia i myślałam, że ono już nigdy nie zniknie. Byłam taka naiwna, taka zaślepiona, ale kochałam Cię i tęskniłam zawsze wtedy gdy nie było Cię przy mnie. I zawsze chciałam dla Ciebie jak najlepiej, bo tylko Ty się liczyłeś. Ale przepraszam, przepraszam, że nie potrafię kochać tak jak powinnam, że jestem taka marna, słaba, że nie podołałam. Och. Oboje się zagubiliśmy, teraz to wiem, że to wszystko, co się wydarzyło to nie tylko Twoja wina. Bo to prawda, że wina zawsze leży po środku i tutaj było tak samo. I nie mogę sobie tego wszystkiego wybaczyć, nie mogę, rozumiesz? Tak cholernie zmarnowaliśmy tą szansę, oboje to spieprzyliśmy, na całej linii. / napisana
|
|
 |
Słowa znaczą tyle, ile wart jest ten, kto je wypowiada...
|
|
 |
Jesteśmy jak narkomani, którzy chodzą na odwyk, ale tak nagle w połowie z niego rezygnują i wracają do swojej ulubionej używki. Tak, Ty jesteś moją używką, moim narkotykiem bez którego nie mogę żyć i do którego zawsze będę wracać. I może będę próbować innych, ale Ty.. Ty zawsze będziesz najlepszy. / napisana
|
|
 |
Jak mam normalnie żyć kiedy wraz z Twoim odejściem, poczułam jakbyś wyrwał mi serce i wyrzucił je gdzieś daleko stąd? Kiedy każda myśl dotyczy Twojej osoby, a każda komórka mojego ciała w utęsknieniu czeka na kilka Twoich słów? Jak żyć kiedy ciągle brak sił, aby wyjść z domu, kiedy moja dusza tak strasznie uwiera, a ból przewierca mnie na wylot? Jak mam trwać i się nie poddawać kiedy kocham Cię, a Ty mnie ciągle jeszcze nie chcesz i sprawiasz, że spadam w dół, już nie wiem który raz? / napisana
|
|
 |
Chciałabym z Tobą porozmawiać, chociaż zupełnie nie umiem sobie wyobrazić, co mielibyśmy sobie do powiedzenia.
|
|
 |
Przychodzi chwila, kiedy klękasz z bezsilności. Zwyczajnie się poddajesz, tracąc wszelką wiarę na lepsze jutro. Wiedząc, że zgotowałeś sobie piekło na swoje własne życzenie, że tak naprawdę każdy z Twoich problemów jest w Twojej osobistej winy. Zaczynasz nienawidzić samego siebie za to , kim jesteś, za to ile błędów popełniłeś. Nie potrafisz wybaczyć sobie, że czasu nie da się cofnąć...
|
|
|
|