 |
Poznałem świat, bo musiałem przyjść tu ponoć
i chciałem nieraz nagle skończyć tę znajomość
|
|
 |
Każde z nas musi pójść inną drogą
i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą
|
|
 |
mój świat runął z fundamentami, słowo
muszę posprzątać by postawić je na nowo
|
|
 |
zadzwoń do mnie za kilka lat
ja na pewno nie zapomnę jak pozmieniałaś mój świat
|
|
 |
Każdy z nas musi pójść inną drogą, i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą, za kilka lat mi powiesz że u Ciebie wszystko spoko, będzie tak, ja wierzę w to głęboko.
|
|
 |
chyba nic szczególnego sie nie dzieje tylko nie wiem już czy naprawde istniejesz.
|
|
 |
widzę jak patrzysz i to sporo dla mnie znaczy ale nie jestem z tych graczy, którzy połykają haczyk.
|
|
 |
nie pozwól nigdy na to, gdy ziomek twój w potrzebie, zostawić bez pomocy, bo to wróci do Ciebie.
|
|
 |
muszę być pewny Ciebie jak sam siebie, wtedy jesteś moim bratem, nawet w ogień pójde przecież.
|
|
 |
mam zapaść, lekarz się pyta co ćpałem, skurwiel nie wierzy że serce można zatrzymać żalem.
|
|
 |
mówisz jaki jestem a nic nie wiesz o mnie, nie wiesz o czym chcę zapomnieć, w jakiej jestem formie.
|
|
 |
mamo, proszę, nie bój się o mnie, wiem, że słucham częściej serca niż rozumu i chcę żyć jak najmocniej.
|
|
|
|