 |
tak naprawdę nigdy nie był blisko, nigdy mnie nie przytulił ani nawet nie dotknął brzegiem dłoni, nie widział jak dzięki Niemu się uśmiecham, nigdy nie widział jak płaczę, czy też jak się śmieję, nie słyszał mojego głosu. a pomimo to, sercu był bliższy bardziej niż lewe płuco, On był częścią tego serca, tą znacznie ważniejszą dającą najwięcej, tym głupim kawałkiem mięsa, które jeszcze wczoraj dawało życie, a dziś? dziś jest już martwe. / Endoftime.
|
|
 |
choć te wszystkie kłótnie tak bardzo bolą, choć mogą na naszej z drodze zniszczyć doszczętnie wszystko, to wiesz, ja mam tą świadomość, że jeśli zniszczyć, to jedynie na chwilę, bo to właśnie one, uświadamiają Nam jak cudownych ludzi mamy przy sobie, jak bardzo nam na Nich zależy, jak wszystko inne przy Nich się streszcza, i jak bez Nich to co mamy nie miałoby najmniejszego sensu. to właśnie prawdziwa przyjaźń, jest czymś co daje nam to pieprzone szczęście, na każdym kroku wbrew każdej z przeszkód. a niekiedy po prostu potrzebujemy kłótnie, by zdać sobie sprawę z paru spraw, bo to właśnie wtedy, jesteśmy w stanie wyrzucić z siebie doszczętnie wszystko, każde uczucie, które jest podstawą tego co mamy, a mamy naprawdę wiele, mamy siebie. / Endoftime.
|
|
 |
Mówisz , że mnie kochasz , ale nasz związek nie miałby sensu . Dobrze wiem o co Ci chodzi . Nie chodzi tu o twoj brak czasu , nie chodzi tez o to , że nie do końca jesteś pewien swojego uczucia . Wiesz o co tak naprawdę chodzi ? Boisz się opinii innych ludzi i tego co pomyślą . Boisz się , że odwrócą się od ciebie dwie koleżanki które za mną nie przepadają . Boisz się , że wszyscy będą gadać na nasz temat i rozgadywać plotki . Ale jeśli naprawdę byś kochał , tak mocno jak mnie o tym zapewniasz , miał byś wyjebane na ludzi i byłbyś przy mnie zawsze , mimo względu na wszystko .
|
|
 |
poprzez kilka, z pozoru zwyczajnych słów, On objaśnił mi cały ten schemat, schemat szczęścia i zarazem sensu tego, że wciąż żyję. dał mi do zrozumienia, że pomimo tego jak bardzo będzie boleć, jak bardzo będę cierpieć, za każdym razem będzie to warte tego co mam, będzie warte tej pieprzonej świadomości posiadania wokół siebie najcudowniejszych ludzi, bo to Oni są powodem tego by być, by serce wciąż bezustannie uderzało o lewe płuco. / Endoftime.
|
|
 |
Często zastanawiam się co teraz robisz , gdzie jesteś i czy może przypadkiem nie myślisz o mnie , nie wspominasz tamtych wspólnych chwil i nie myślisz co by było gdybyś wtedy tak się nie zachował . Może zadajesz sobie te same pytania . Chcesz wiedzieć ? Siedzę samotnie , przykryta ciepłym kocem , w słuchawkach na uszach . Popijam kawę , która parzy mnie w język i naprzemiennie czytam sms'y od ciebie , bo wszystkie je zachowałam . Po moich policzkach spływają łzy od nadmiaru wspomnień , nie zawsze jednak tych wesołych . Wpatruję się w okno , z którego doskonale widać miejsca , w których tak często razem bywaliśmy . I choć minęły już 4 miesiące nadal jesteś w moim sercu i odczuwam twój brak jeszcze mocniej niż na początku .
|
|
 |
a teraz próbuj zrównać swoją porażkę z moim codziennym zwycięstwem, ogarnij life, unieś ryj ku górze i grzej się blaskiem naszej zajebistości, suko. / endoftime.
|
|
 |
co zabolało najbardziej ? to, że po tym wszystkim co razem przeszłyśmy stałam się planem B. Kiedy odchodzili inni, a pojawiały się problemy nagle przypominała sobie o moim istnieniu. |miss_youuu
|
|
 |
więc poczekam jeszcze chwilę, nim słońce zajdzie gdzieś za blokami, i wtedy znów ujrzę Ciebie, tak uśmiechniętego jak kiedyś, choć teraz może jedynie w snach, to tak realnych jakbyś był tu obok, tak po prostu, był centralnie przy mnie. / Endoftime.
|
|
 |
Moje uczucie do ciebie to jak cienka granica między miłością , a nienawiścią .
|
|
 |
Patrzyła z nadzieją, że powie choć zwykłe cześć. Gdy już straciła nadzieje i smutna szła przez szkolny korytarz podszedł do niej przytulił ją i zaśmiał się mówiąc co już myślałaś, że się nie odezwę ?. Kocham Cię więc nie mógłbym się do Ciebie nie odzywać .
|
|
 |
kiedyś znał odpowiedź na każde z mych pytań, potrafił wyjaśnić każdy ze schematów, nawet tych tak gruntownie zagmatwanych. od pewnego czasu również bliski był mu, opracowany w każdym calu, system własnych uczuć, tak, ten jego dla mnie niewytłumaczany logicznie tok rozumowania, zawsze był mi obcy. chociaż obce była mi każda z jego myśli, każde z tych uczuć, właściwie całe jego życie również, to idealizowałam go pod każdym względem, dla mnie był wyjątkiem, być może dlatego, że chociaż jedynym, to doskonałym powiązaniem tego wszystkiego były właśnie nasze serca, i ich równomierny rytm bicia, dla siebie nawzajem. / Endoftime.
|
|
 |
te słowa, w nerwach jak ostrze, przebijają skórę, dogłębnie wbijając się w klatkę piersiową powodują, nieopisywalny w słowa ból. ból kolejno łamanych się żeber, bez jakiegokolwiek braku zahamowań, czy też ewentualnej zgody na nawet ten najkrótszy oddech, powolnie miażdżą każdy skrawek Ciebie. / Endoftime.
|
|
|
|