 |
kiedy kochasz nawet Twój oddech jest taki obcy, jakby nienależący do Ciebie, a kolejne bicia serca są serią niekontrolowanych uderzeń. wszystko to, czym się dawniej kierowałaś, kim byłaś, co czułaś, każdy z instynktów zanika. ktoś zabiera Ci serce.
|
|
 |
któregoś jesiennego południa, między spadającym liśćmi klonu uśmiechnął się do mnie. dłonie, choć szczelnie opatulone rękawiczkami zaczęły marznąć, a równomierny dotąd oddech przyspieszył. przedstawił się lekkim głosem, a moje serce wyrywało się z piersi, jakby chcąc zapytać, czy przyszedł po to, aby się nim zaopiekować.
|
|
 |
uwielbiam Jego obecność, niczym dziecko zimę. uwielbiam Jego dotyk, który jest dla mnie jak lodowaty, zimowy puch na przełomie grudnia i stycznia dla tych krasnali w kolorowych kurtkach biegających po podwórku rzucając się śnieżkami. uwielbiam jak Jego oddech owiewa mi twarz, a policzki, niczym od mroźnego powietrza, rumienią się.
|
|
 |
, jeżeli kurwa chcą aby nastolatkowie nie palili i nie pili poniżej 18 roku życia , to niech nam ułatwią życie i naprawią problemy ! I CHUJ ! taka moja wola .... i własne przemyślenia !! ; x
|
|
 |
, chciałam Cie kochać inaczej , mniej , na dystans . a i tak po czasie pokochałam Cie całym sercem , na zawsze .
|
|
 |
|
przyjaciel ? powiedz kurwa jak mogłeś ? / wzr ♥
|
|
 |
|
Niby tylko jeden duży browar , a tak w towarzystwie potrafi popierdolić .
|
|
 |
'' jak tu żyć z tymi facetami , nie ma ich - źle , jak są - to jeszcze gorzej . ''
|
|
 |
, czy masz zwierzę w domu ? nie , ale miałem kota . sikał mi do butów i już go nie lubię . / Wypowiedź Pezeta . ♥
|
|
 |
nienawidzę samotnych jesiennych spacerów, siedzenia wieczorami pod kocem z kubkiem herbaty i książką opowiadającą o miłości, której tak dotkliwie mi brakuje, muzyki w tle, która pozostawia mi każdym brzmieniem kolejne rysy na sercu, razem układające się w imię, które boli mnie do dziś. nienawidzę liści spadających z drzew, tuż za oknem i pustki, kiedy uświadamiam sobie, że to wszystko zaczęło się, i skończyło tamtej jesieni, kiedy bezmyślnie wyjęłam z piersi serce lokując je w Jego gorącej dłoni.
|
|
 |
" przyznaję , zniszczyłam sobie włosy , codziennym prostowaniem i suszeniem ich , zniszczyłam sobie rzęsy , przez nakładanie za dużej ilości tuszu , skórę też zniszczyłam , bo zimą nie używałam kremu nawilżającego , tak , życie też sobie zniszczyłam - poznając Ciebie . " / ?
|
|
 |
to jest trochę tak, że faceci są jak powietrze. dzielą się na dwie grupy: tlen - czyli On, i azot - czyli inni. i w sumie azotu jest więcej, ale tlen to podstawa, nie?
|
|
|
|