 |
Po nocy jest dzień, czyi to biznes, podejmij decyzję.
|
|
 |
Dzięki za przysługi, kiedy byłem w dołku, nawet najmniejsze, nie widzę waszych wad, każdy je ma, ja widzę wielkie serce.
|
|
 |
Po kolejnej próbie wtulam głowę w poduszkę, dzięki za wszystko, nie proszę o wiele, proszę o uśmiech, potem o sukces, żeby starcie z codziennością nie przebiegało w drodze po wódkę, dzięki za drobne gesty pomagające po porażce podnieść się dumnie.
|
|
 |
Pokręcone ścieżki mam dziwnie, potem Ci zuchu opowiem.
|
|
 |
Przepraszam za błędy i podłość i niezrozumienie Twojej walki.
|
|
 |
Byłem wszędzie, znam kwintesencje, widzę więcej.
|
|
 |
Spójrz na to co masz, spójrz na to gdzie jesteś, spójrz na to co robisz i człowieku, zrozum wreszcie liczą się ruchy, tylko następne.
|
|
 |
Kłamstwo bezpieczeństwa, kiedy Ci nie styka pensja wkurwia, jebana europejska hodowla pracowników najniższego szczebla.
|
|
 |
Nie czekaj aż burza minie, musisz tańczyć w deszczu.
|
|
 |
Wstaję rano, ze mną plany wstają.
|
|
 |
Poznałem swoją miarę, moją sprawę, moja sprawa jest słuszna przez moją wiarę.
|
|
 |
Weź w płuca wdech, zobacz co cię zatruwa.
|
|
|
|