 |
Nosiłam w sercu nas, Twoją na zdjęciu twarz, ale dziś to nieważne, bo sens już zgasł.
|
|
 |
Uszanuj fakt, że czyjeś serce dla ciebie bije.
|
|
 |
nienawidzę Cie, ale mógłbyś napisać.
|
|
 |
w jej głowie myśli przedzierały sie przez inne, biło sie serce z rozumem, bo nikt już nie wiedział co jest dla niej dobre.
|
|
 |
leżała bezwładnie na łóżku, a łzy spływały po jej jasnoróżowych policzkach dławiąc sie nimi krzyczała z żalem do sufitu, że ona nie zasłużyła na takie życie.
|
|
 |
-wiesz, nie wiem jak to jest być kochaną, szanowaną, szczęśliwą. -to nie prawda, po prostu jeszcze nie doceniłaś tego co masz.
|
|
 |
przez niego mam ochote odebrać sobie życie, ale przecież przyjaciele są ważniejsi.
|
|
 |
Zapamiętaj że siano z nieba ci nie spdanie,
nie umiesz se zarobić, to zadupcaj legalnie,
|
|
 |
Zapamiętaj mordo, kto podał dłoń pomocną,
kto bezinteresownie, zawsze pomorze tobie,
zapamiętaj trzymaj język za zębami,
przemyśl co chcesz powiedzieć, byś później się nie żalił.
|
|
 |
Zapamiętaj a zresztą sam przecież wiesz najlepiej,
na kogo możesz liczyć gdy jesteś w potrzebie,
zapamiętaj jak pomoc to tylko w obie strony,
lecz mało kto pamięta, odwdzięczyć się ziomkowi.
|
|
 |
szacunek i godność to podstawa która trzyma,
twoją głowę wysoko, żyć, nie zapominaj.
|
|
 |
przyjaciół nie okradaj, łapiesz przypał, martwa cisza,
inaczej jesteś martwy, nie polepi żaden szpital,
jeden ruch, szach mat, lecisz na ryj jak ikar.
|
|
|
|