  |
Znam prawdę, ale nie chcę przestać wierzyć.
|
|
  |
Spokojnie, minie dużo czasu - ale w końcu przestanę zamykać się w pokoju, zasłaniać rolety, izolować od świata, pić hektolitry kawy, drzeć się do ścian, płakać do podłogi i spowiadać się sufitowi. Spoko, przejdzie mi - ale jeszcze nie teraz.
|
|
  |
Zawsze byłam tą niepoprawną romantyczką, która kochała. Kochała szczerze, mocno i skrycie.. Bo przecież bałam się mówić o uczuciach, przecież tak łatwo ktoś mógł je zranić.
|
|
  |
Blada twarz w oknie. Rozciągnięta koszulka. Szerokie spodenki. Rozmazany makijaż. Łzy w oczach. I brak tej głupiej chęci do życia.
|
|
  |
Na obecną chwile wystarczyłby mi tylko spacer z Tobą.
|
|
  |
Tak po prostu za Tobą tęsknie, co noc, co świt , co oddech...
|
|
  |
Moje serce zamarło na moment, potem ruszyło biegiem, potknęło się i padło na pysk...
|
|
  |
I nigdy tu nie będzie dobrze, gdy serce stoi w miejscu, gdy serce wciąż nie działa.
|
|
  |
Wiesz czego się boję? Że gdy kiedyś, w przyszłości miniemy się na ulicy, Ty będziesz szedł obok jakiejś pięknej inteligentnej dziewczyny, a ja? Ja będę szła sama, w sercu nadal mając tylko Ciebie.
|
|
  |
I tak do usranej śmierci codziennie będę o Tobie myśleć, ukradkiem szukać Cię wzrokiem i płakać z tęsknoty po nocach. A wszystko to z braku pieprzonej odwagi, żeby po prostu podejść i prosto w oczy powiedzieć Ci co czuję.
|
|
  |
Wstanę. Zrobię ulubioną herbatę. Popatrzę przez okno. Chmury będą leniwie płynąć po niebie. Zapatrzę się na resztę dnia. Wiem, że w którymś momencie Ty tez spojrzysz w niebo. To samo płynące niebo.
|
|
  |
Jutro wyrzucę Cię z mojej głowy. Jutro posegreguję swe myśli. Jutro - dzień, który nigdy nie nadchodzi.
|
|
|
|