  |
- Kochaj mnie! - Co? - Tak, żebyś nie spał w nocy, zastanawiając się czy ja aby na pewno śpię sama. Żebyś skręcał się z zazdrości, widząc mój uśmiech skierowany do innego chłopaka. Żebyś czuł ... nie, nie radość. Radość, to za mało powiedziane. Niewysłowioną ekstazę widząc moje oczy patrzące w Twoją stronę. No, kochaj tak!
|
|
  |
Ona cały czas wierzyła.. podobno wiara umie góry przenosić! Ale ona nie chciała przenosić szczytów, chciała tylko żeby ją przytulił, szeptał czułe słówka do ucha, myślał o niej nieustannie. By kochał..
|
|
  |
Był mordercą moich marzeń i złodziejem moich snów.
|
|
  |
Jej dziwnym nawykiem było zasypianie z otwartą książką w ręce. Fakt ten dawał jej niepodważalne usprawiedliwienie jej zapuchniętych co rano oczu. Niech myślą, że całe noce zgłębia tajemnice literatury. Po co im wiedzieć, że tak naprawdę żałośnie przez pół nocy spogląda w ekran komputerowego monitora z nadzieją, że zobaczy migającą, pomarańczową kopertę z Twoim imieniem.
|
|
  |
Chodź ze mną, rozbijmy 104754402374237 luster. Ot tak, żeby sprawdzić, czy można mieć większego pecha.
|
|
  |
- Myślisz czasem o nim ? - ... Czasem o nim nie myślę ..
|
|
  |
Bycie niczyją, nie motywuje do codziennego wstawania z łóżka.
|
|
  |
Budzę się. Czuję ucisk w piersi. Czasami idę spać, bo wiem, że nie spotkam Cię poza światem snu.
|
|
  |
Tyle zatrzymanych chwil. Nie dokończonych zdań. Nie wypowiedzianych słów.
|
|
  |
Mogę dzwonić do Ciebie tylko po to, by słuchać Twojej ciszy.
|
|
  |
Nic ci nie pękło, nic nie może pękać kilkanaście razy w roku, a już na pewno nie serce!
|
|
  |
Piękne miasto spalonych marzeń. Chcesz się tam wybrać? Zapraszam w podróż w głąb mojego serca.
|
|
|
|