|
Za każdym razem gdy widziała go z inną zaciskała pięści i powtarzała jak mantrę: "Przecież nie mam do niego żadnych praw. Przecież nigdy nie byliśmy razem. Przecież nigdy mi nic nie obiecywał.Spokojnie.
|
|
|
miała rozmazany tusz, czerwone usta, rozszerzone źrenice a jej ręce drżały jak nigdy dotąd, stanęła w deszczu na środki ulicy i zaczęła krzyczeć, że miłości nie ma. ówcześnie czytając sms'a, zakończającego jej związek.
|
|
|
tak wspaniale udajesz zainteresowanego na spotkaniach. udajesz czy jednak Ci zależy.. ?
|
|
|
Pierwszy raz poczułam się wyjątkowa, gdy spotkaliśmy się spojrzeniami, a on patrzył o sekundę dłużej, niż ja.
|
|
|
Okłamałam Cię, mówiąc, że nic nie czuje .
|
|
|
Boję się przyszłego uczucia, kolejnych życiowych wyzwań, tych trujących pocałunków, fałszywych, miłosnych wyznań. Tych fotografii szczęśliwych, później palonych na stosie.
|
|
|
Czy zastanawiałeś się kiedyś do czego nasza znajomość dąży? Bo tak ciągle pytamy siebie nawzajem czy nam zależy, ale na czym? Na bawieniu się sobą? Nie widzę w tym ani grama miłości - nic, absolutne zero. Może po prostu powinnam nazwać Cię tylko kolegą 'od serca'. Taki, który zaspokaja moje potrzeby bliskości, który czasem coś miłego mi powie, czy napiszę. Mam już dosyć Twojego zastanawiania się nad tym wszystkim. Nawet nie zdajesz sobie sprawy jak to człowieka wykańcza. Więc albo zostaw mnie w spokoju i znikaj, albo zmień swoje nastawienie do mnie.
|
|
|
Spoglądając co chwile w prawy , dolny róg ekranu widzę Twoje imię, Nie , to nie nowa wiadomość.. Tylko znowu zmieniasz status, po co? Ja widzę, że jesteś. A Ty? widzisz mnie? Kiedyś mówiłeś, że czytasz moje opisy.. Lubisz wiedzieć co robie, jakiej muzyki słucham w danym momencie. A no tak , to było kiedyś.. Kiedyś też czekałeś na gadu tylko na mnie, zasypując mnie milionem średników z gwiazdką.. I wiesz.. Jeszcze czasami mam ochotę napisać, tak po koleżeńsku : hej, co tam ? Tylko boję się przeczytać, że czekasz na inną...
|
|
|
Jej życie obróciło się o 180 stopni. Kiedyś krzyczała radością, a dzisiaj wkłada wielkie słuchawy na uszy, topi się w melancholijnych melodiach i krzyczy szeptem, przerywając głośną ciszę, która tak bardzo jej ciąży....
|
|
|
Nie wiem co jest ze mną nie tak.. Odrzucam wszystkich, którzy najwięcej dla mnie znaczą.. - Czasami tak jest łatwiej, bezpieczniej.. - Dlaczego.? - Bo wtedy nie musimy się martwić, że ich stracimy.. Jeśli nikomu nie pozwolimy sie do nas zbliżyć, wydaje nam się, że nie bedzie nam ich brakować, gdy odejdą.. - ale to nie działa w ten sposob, i tak za nimi tesknisz.. - bo nie możesz się powstrzymać przed kochaniem tych ludzi..
|
|
|
Przykro mi - powiedział grubym głosem. - Mnie też jest przykro. - Nie chce Cie stracić - dodał , biorąc ją za rękę. Jego głos zniżył się niemal do szeptu. Widząc jego żałosną minę , wzięła go za rękę i ścisnęła , a potem niechętnie puściła. Znowu poczuła , że stają jej w oczach łzy , i starała się je powstrzymać. - Ale nie chcesz mnie również zatrzymać, prawda? Na to nie znalazł odpowiedzi ..
|
|
|
kiedy już myślałam, że potrafię stawić czoło światu w pojedynkę, Gdy naiwnie łudziłam się, że wyleczyłam się z Niego, W chwili, w której byłam gotowa zamienić miłośc w nienawiść, On wrócił i cały misternie ułożony plan, który wprowadzałam w życie bardzo długo, został zniszczony, w jednej sekundzie. Z miłości nie można się wyleczyć.
|
|
|
|