 |
Powiedz, w co mam dziś wierzyć, jak dla marzeń żyć, kiedy wieczność przy Tobie trwa kilka chwil..
|
|
 |
Mijam Ciebie, jak Ty mnie. Uczę się unikać wszystkich Twoich miejsc..
|
|
 |
wiesz, że to akurat Ciebie brakuje w tym całym burdelu zwanym ' światem ' ?
|
|
 |
bO Ty w swoich oczach wszystkie moje masz sny..
|
|
 |
a ja ? ja bez Ciebie jak na pustyni kwiat..
|
|
 |
|
przypatruje mi się z przeciwległego krańca korytarza zaciskając dłonie w pięści, aby tylko nie pokazać uczuć jakie wędrują po Jego wnętrzu. wargi układają Mu się w wąską linię próbując stłumić ewidentne drganie. jedynie przymykam powieki powstrzymując łzy, które usilnie cisną się do oczu. w tym samym momencie odwracamy od siebie wzrok, uświadamiając sobie, że znów popełniamy chory błąd. On wraca do konwersacji z kumplami o planach na weekendową domówkę. ja na powrót czuję męskie dłonie obejmujące moją talię połączone z krótkim pytaniem a pro po tego o czym myślę. ułożyliśmy sobie życie na nowo, tak. cholerny sarkazm.
|
|
 |
byłeś najukochańszym facetem pod słońcem a potem zamieniłeś się w chamskiego, zwykłego chója który ranił na każdym kroku . mimo to jesteś najważniejszy .
|
|
 |
Nie ma sensu dłużej o Tobie myśleć. Byliśmy kimś więcej niż tylko znajomymi, ale nie mam zamiaru czekać aż dorośniesz i zrozumiesz to co czuję. Teraz uczę się żyć koło Ciebie i nic sobie z tego nie robić, bo jak przestała bym Cię widywać pękło by mi serce ...
|
|
 |
więc nie pierdol , że mam opanować złość bo nie jest mi wszystko jedno..
|
|
 |
nie pierdol mi tu o pięknych oczach gdy patrzysz na dupę.
|
|
 |
kochała dyskoteki, pachniała jak nigdy niezerwany kwiat.
|
|
|
|