 |
Poza nami jest ta miłość... jedna która nie istnieje bez nas.
|
|
 |
Każdego dnia boję się, że przestaniesz mnie kochać.
|
|
 |
Wtula się, bo w końcu zrozumiała, co to znaczy, że ktoś mógłby się za nią dać publicznie rozstrzelać.
|
|
 |
Ot tak zajął sobie u niej pierwsze miejsce, ot tak bez pytania, ot tak stwierdził, że już nigdzie się nie wybiera, dostała swoje prywatne szczęście.♥
|
|
 |
Nie zawsze lokujemy uczucia właściwie.Ulegamy iluzji.Ludzie pokazują się nam z lepszej strony, jakby zapominali, że nie da się pokochać za to, kim jesteśmy, skoro w konkretnych sytuacjach stajemy się kimś innym. Zdarza się, że mylimy miłość z chemią, pożądaniem i seksem. A nawet ze strachem przed samotnością. Dopiero później kiedy codzienność weryfikuje nasze związki, rozumiemy,że jest się zakochanym z powodu, a kocha pomimo, nigdy na odwrót.
|
|
 |
Zatopić się w Twoich ramionach i utonąć, jeśli trzeba. Ryzyko traci wartość, gdy powietrze pachnie Tobą.
|
|
 |
Bez Ciebie mogę już uczyć się, jak żyć.
Nie muszę prawdy kryć,co mam wystarczy mi...nie chce nic.
|
|
 |
a kiedy Cię widzę moje serce zaczyna szybciej bić, a na twarz mimowolnie wkrada się uśmiech. nie mogę wtedy oderwać od Ciebie wzroku. nie umiem opisać nawet słowami tego jak bardzo cia potrzebuje. jak bardzo jestem szczęśliwa trzymając Twoją dłoń i wiedząć, że jesteś tylko mój. że mam swój osobisty skarb. nie zmieniłabym w Tobie nic. moje uczucia do Ciebie zawsze będą niezmienne. chcę powiedzieć Ci 'tak' na ślubnym kobiercu. chcę zasypiać i budzić się przy Twoim boku. chcę urodzić Ci gromadkę pięknych dzieci. chcę być z Tobą już do końca. więc proszę.. nie zostawiaj mnie nigdy kochanie.
|
|
 |
mam ochotę przytulić się do Ciebie, zamknąć oczy i poczuć Twoje dłonie oplatające moje ciało. czuć, że jestem w mocnym męskim uścisku, że ciemność nieba to tylko chwilowy zły nastrój, że niedługo zakwitną stokrotki, że będziemy mieli się na okrągło. mam nadzieję, że gdy będę budzić się rano tylko prysznic będzie dzielił mnie od namiętnego całowania Twoich ust, a nie godziny przepełnione nudnymi zajęciami
|
|
 |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
|
|