głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika poczekalniadusz

Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę  która należy do niego.  Cząstka  brzmi tu dość irracjonalnie  biorąc pod uwagę  że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli  czy warto  czy powinnam  czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego  a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju  a tam koncentruje się już głównie na tym  by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia   sumienie  jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach  przestając dostrzegać  iż jest cokolwiek innego na tym świecie.

definicjamiloscii dodano: 2 grudnia 2015

Od ponad dwóch lat niezmiennie mam w sobie cząstkę, która należy do niego. "Cząstka" brzmi tu dość irracjonalnie, biorąc pod uwagę, że ten element mojej osoby potrafi przejąć kontrolę nad wszystkim. Dochodzi do głosu i w jednej chwili znikają myśli, czy warto, czy powinnam, czy mogę. Nagle bez zastanowienia pojawiam się u niego, a on całuje mnie zachłannie zaraz po tym jak przekroczę próg. Prowadzi mnie niecierpliwie do swojego pokoju, a tam koncentruje się już głównie na tym, by jak najszybciej ściągnąć ze mnie ubrania. Nic nie ma znaczenia - sumienie, jego wibrujący od przychodzącego połączenia telefon i zdjęcia jego kobiety na szafce. Zatapia się w moich wargach, przestając dostrzegać, iż jest cokolwiek innego na tym świecie.

I czytam te wszystkie banalne cytaty o miłości  zakochaniu i takie tam. I wiesz co? Wszystkie pasują do Ciebie.

grejfrutka dodano: 30 listopada 2015

I czytam te wszystkie banalne cytaty o miłości, zakochaniu i takie tam. I wiesz co? Wszystkie pasują do Ciebie.

 Zakochałam się... na zawsze  na zabój  śmiertelnie. Na całe życie!

grejfrutka dodano: 30 listopada 2015

"Zakochałam się... na zawsze, na zabój, śmiertelnie. Na całe życie!"

Kobiety płaczą kiedy są nieszczęśliwe  bo cierpią  kobiety płaczą kiedy są szczęśliwe  bo boją się  że to szczęście może się skończyć. Kobiety płaczą  kiedy są zakochane  bo boją się zranienia. Kobiety płaczą  gdy nie kochają  bo boją się  że nigdy nie pokochają. Kobiety zawsze płaczą

grejfrutka dodano: 30 listopada 2015

Kobiety płaczą kiedy są nieszczęśliwe, bo cierpią, kobiety płaczą kiedy są szczęśliwe, bo boją się, że to szczęście może się skończyć. Kobiety płaczą, kiedy są zakochane, bo boją się zranienia. Kobiety płaczą, gdy nie kochają, bo boją się, że nigdy nie pokochają. Kobiety zawsze płaczą

Bo ja tak strasznie boję się  że coś mi Ciebie zabierze  że nieważne jak  po prostu znikniesz z mojego życia  gdyby tak było  ja znikłabym ze swojego.

grejfrutka dodano: 30 listopada 2015

Bo ja tak strasznie boję się, że coś mi Ciebie zabierze, że nieważne jak, po prostu znikniesz z mojego życia, gdyby tak było, ja znikłabym ze swojego.

A teraz każdy milimetr mojego ciała chce tyko Ciebie  każda jego komórka otwiera się na Twoje komórki  każda myśl w mojej głowie szepta Twoje imię  moje ciało uzależniło się od Twojego  bez Ciebie jestem na odwyku  a serce? serce otworzyło swoje drzwi szeroko wierząc ślepo i bezgranicznie. Tylko strach mimo wszystko pozostał  strach przed ponownym zatrzaśnięciem tych drzwi...

grejfrutka dodano: 30 listopada 2015

A teraz każdy milimetr mojego ciała chce tyko Ciebie, każda jego komórka otwiera się na Twoje komórki, każda myśl w mojej głowie szepta Twoje imię, moje ciało uzależniło się od Twojego, bez Ciebie jestem na odwyku, a serce? serce otworzyło swoje drzwi szeroko wierząc ślepo i bezgranicznie. Tylko strach mimo wszystko pozostał, strach przed ponownym zatrzaśnięciem tych drzwi...

Czasem  żeby zdarzyło się coś wspaniałego  potrzebujemy jedynie 20 sekund szalonej odwagi.  — lub mniej..

chokoreeto dodano: 30 listopada 2015

Czasem, żeby zdarzyło się coś wspaniałego, potrzebujemy jedynie 20 sekund szalonej odwagi. — lub mniej..

Na koniec dnia pozwól sobie odpocząć. Usiądź i pozwól by Twoja dusza delektowała się ciszą  w której objawia się Boża obecność.

chokoreeto dodano: 30 listopada 2015

Na koniec dnia pozwól sobie odpocząć. Usiądź i pozwól by Twoja dusza delektowała się ciszą, w której objawia się Boża obecność.

Uwielbiam zapach nikotyny zmieszany z chanel  nie lubię zimnej kawy  zatyka mnie gdy patrzę na wschód albo zachód słońca   płaczę przy ckliwych filmach   zamyślam się jadąc samochodem gdy patrzę na mijane miejsca   nieznosze jak ktoś mi powtarza co mam robić   lubię gdy czytam cytaty które dają do myślenia  czytam je kilka razy zawsze.  Łagodzi mnie odgłos deszczu. Gdy słucham piosenek rozgrywają mi serce.  Nie wyobrażam sobie życia w samotności i jej najbardziej się boję.

chokoreeto dodano: 25 listopada 2015

Uwielbiam zapach nikotyny zmieszany z chanel, nie lubię zimnej kawy, zatyka mnie gdy patrzę na wschód albo zachód słońca, płaczę przy ckliwych filmach, zamyślam się jadąc samochodem gdy patrzę na mijane miejsca, nieznosze jak ktoś mi powtarza co mam robić, lubię gdy czytam cytaty które dają do myślenia, czytam je kilka razy zawsze. Łagodzi mnie odgłos deszczu. Gdy słucham piosenek rozgrywają mi serce. Nie wyobrażam sobie życia w samotności i jej najbardziej się boję.

Fynf und cfancyś.

chokoreeto dodano: 24 listopada 2015

Fynf und cfancyś.

Sprzedałyby duszę diabłu za możliwość spotkania się z nim. Jak hieny walczyłyby o jego uwagę  o to  żeby obdarzył je uśmiechem  przeszedł się z nimi przez miasto i dał buziaka na środku ulicy. Poznanie jego rodziny byłoby nieśmiałym marzeniem  podobnie jak odwiedzenie go  leżenie w jego łóżku i wspólna beztroska. Dałyby mu wszystko   swoje ciało  z sercem na czele  swoje myśli  swoją przyszłość. Opakowałyby starannie i wręczyłyby mu z zalotnym uśmiechem. A ja? Dostałam go bez starania. Usilnie wpraszał się do mojego życia  aż udostępniłam mu wąskie przejście  które szybko wykorzystał. Rozumiesz? Miałam przy sobie faceta  na widok którego większość dziewczyn tępo duka:  ideał . Kochałam się z nim  śmiałam się  oglądałam filmy  a za każdym razem w myślach miałam kogoś innego. Paradoks życia.

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2015

Sprzedałyby duszę diabłu za możliwość spotkania się z nim. Jak hieny walczyłyby o jego uwagę, o to, żeby obdarzył je uśmiechem, przeszedł się z nimi przez miasto i dał buziaka na środku ulicy. Poznanie jego rodziny byłoby nieśmiałym marzeniem, podobnie jak odwiedzenie go, leżenie w jego łóżku i wspólna beztroska. Dałyby mu wszystko - swoje ciało, z sercem na czele, swoje myśli, swoją przyszłość. Opakowałyby starannie i wręczyłyby mu z zalotnym uśmiechem. A ja? Dostałam go bez starania. Usilnie wpraszał się do mojego życia, aż udostępniłam mu wąskie przejście, które szybko wykorzystał. Rozumiesz? Miałam przy sobie faceta, na widok którego większość dziewczyn tępo duka: "ideał". Kochałam się z nim, śmiałam się, oglądałam filmy, a za każdym razem w myślach miałam kogoś innego. Paradoks życia.

Nie rozmawialiśmy od połowy lipca. Przyjechał w dzień moich urodzin na kilka minut   tylko po to  żeby dać mi bukiet ciemnoczerwonych róż. Wydukał najzwyklejsze  wszystkiego najlepszego   jakby same te słowa mogły załatwić sprawę. Jakby miały moc  by skleić rany na sercu. Po tamtym dniu zamilkł. Zatracił się we własnym świecie   nowej rzeczywistości  gdzie nie zarezerwował dla mnie miejsca. Dziś nie czuję bólu. Nie czuję nawet żalu. Jedyne co mi towarzyszy to cicha  pusta obojętność. Na sercu mam blizny. Przeważnie są nienaruszone  dobrze zasklepione. Tylko czasem  w szczególnych momentach  chciałabym po prostu znaleźć się w jego szerokich ramionach i móc powiedzieć najprostsze  dziękuję  że jesteś  tato .

definicjamiloscii dodano: 20 listopada 2015

Nie rozmawialiśmy od połowy lipca. Przyjechał w dzień moich urodzin na kilka minut - tylko po to, żeby dać mi bukiet ciemnoczerwonych róż. Wydukał najzwyklejsze "wszystkiego najlepszego", jakby same te słowa mogły załatwić sprawę. Jakby miały moc, by skleić rany na sercu. Po tamtym dniu zamilkł. Zatracił się we własnym świecie - nowej rzeczywistości, gdzie nie zarezerwował dla mnie miejsca. Dziś nie czuję bólu. Nie czuję nawet żalu. Jedyne co mi towarzyszy to cicha, pusta obojętność. Na sercu mam blizny. Przeważnie są nienaruszone, dobrze zasklepione. Tylko czasem, w szczególnych momentach, chciałabym po prostu znaleźć się w jego szerokich ramionach i móc powiedzieć najprostsze "dziękuję, że jesteś, tato".

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć