 |
I wiesz? Jest coraz ciężej, a przecież miało być lepiej, miałam zapomnieć, nie tęsknić, nie myśleć. Miało być inaczej. Lepiej.
|
|
 |
są osoby, którym odmówienie jest niemożliwe .
|
|
 |
Problem w tym, że ja tęsknię jakoś bardziej..
|
|
 |
Wciąż cholernie tęsknie za tym, czego nie było. Za kimś, kogo nigdy nie miałam. Za tym, co nigdy się nie wydarzyło.
|
|
 |
Ciekawi mnie Twoja reakcja na mój widok.. na widok mnie z kimś innym, z nowym nieznanym Tobie facetem. Chcę zobaczyć w Twoich oczach, jak bardzo żałujesz swojej decyzji.. chcę tego.
|
|
 |
Ukryliśmy to uczucie.. Nikt nigdy nie mógł dowiedzieć się, że łączy nas coś więcej niż zwykła znajomość. Zabiliśmy je, cholernie świadomie..
|
|
 |
Żyjesz, jesteś gdzieś, przytulasz kogoś, rozmawiasz, uśmiechasz się, oddychasz - ta świadomość nie pozwala mi zasnąć. Teraz ktoś inny trzyma Cię przy sobie. Nazywa Cię swoim szczęściem, skarbem, kochaniem.. życiem.
|
|
 |
Tęsknię.. Wciąż czuję, że gdzieś jesteś, jednak nie mogę Cię dotknąć. Nie mogę przytulić, objąć, chwycić za rękę. Nie znam gorszej formy bólu.
|
|
 |
Problem tkwi w tym, że w każdym innym próbuję szukać Ciebie.
|
|
 |
Zbyt długo oczekiwałam, łudziłam się, że zmieni się chociaż niewielka część Jego.. Teraz nie potrafię od tego uciec, wszystko mnie przerosło, złapało mocno i nie pozwala odejść. Zaangażowałam się cholernie, bez wzajemności..
|
|
 |
4 tysiące myśli krzyczących, żeby zrezygnować, setki słów po których jedynym sensownym rozwiązaniem wydaje się odejście, dziesiątki chwil, które wgniatają nadzieje w ziemie i jeden, jedyny powód żeby ogarnąć, wziąć sprawy w swoje ręce i zostać, zostać aż do końca.
|
|
 |
Zrezygnowałam.. Chociaż miałam wytrwać, miałam być silna, odporna, przecież miałam dać sobie radę, sama.
|
|
|
|