 |
|
istnieje dla nas jeszcze jakaś nadzieja? wierzysz w to, że się uda równie mocno, jak ja? chcesz odbudowywać i naprawiać każdy z aspektów naszej znajomości? odpowiedz. chcę wiedzieć czy potrzebujesz chwilowej przerwy, czasu na przemyślenie, czy mam zwyczajnie sobie odpuścić. jeśli gdzieś pali się jakaś niewygasła iskierka - wykorzystam ją, nie poddam się. jednak jeżeli wszystko przepadło - odejdę. pogubiłam się. zwyczajnie stoję na skrzyżowaniu i nie wiem zupełnie który kierunek jest właściwy. pokieruj mną.
|
|
 |
najczęściej my kobiety potrzebujemy tych przez których płaczemy.
|
|
 |
'Odchodził ode mnie zostawiając mnie bardziej samotną niż wtedy, kiedy nie było Go jeszcze.
|
|
 |
a teraz podręcznik, który niosła poprawiając jeszcze wtedy pedantycznie splecionego warkocza, służy jej jedynie do gaszenia na nim petów. stworzyłeś potwora. wzbudziłeś w niej wyrachowanie, niszcząc jej słodycz. na każde 'kocham' odpowiada tylko 'strasznie mi wszystko jedno'. na każdą cudzą łzę reaguje śmiechem. jej urok zamienił się w podłość do cna przesączony przesadną pewnością siebie. wyprałeś ją z uczuć. zabiłeś jej serce, kolego.
|
|
 |
rzucę się na Ciebie i oplątę nogami tak, aby utrudnić Ci oddychanie. następnie zacznę całować Twój kark delikatnie muskając każdy z centymetrów Twojej naprężonej od podniecenia szyi. wbiję w nią swoje zęby i zacznę Cię gryźć. niechybnie natrafię na żyłę. krew zacznie się delikatnie sączyć. upadniesz. ja upadnę razem z Tobą. bezwładnie na Tobie leżąc wytrę swoje zakrwawione usta końcem rękawa. albo nie. zostawię je w takim stanie. przecież uwielbiasz mnie z krwistoczerwoną szminką, czyż nie kochanie?
|
|
 |
I mimo wszystko nie chce innych imion.
|
|
 |
tak po prostu za Tobą tęsknie , co noc , co świt , co oddech...
|
|
 |
bez was nie moge, a z wami nie umiem żyć.
|
|
 |
bo zobaczyłam Twoje sny przez uchylone drzwi.
|
|
 |
|
czasami jest tak , że mimo wszelkich starań świat wypada z Twoich rąk - a Ty nie jesteś w stanie nic zrobić. wtedy najlepiej olać to wszystko, żyć chwilą i mieć w dupie co się wydarzy - traktując każdy kolejny dzień jak ostatni naszego życia. / veriolla
|
|
 |
|
tak, On przegrywa. z każdym dniem coraz bardziej, coraz mocniej brnie w to gówno - coraz bardziej się zatraca. a ja ? jedyne co mogę zrobić to stanąć z boku i błagać by tego nie robił - co i taknie daje żadnego efektu. / veriolla
|
|
 |
naładowane sexem sms'y zamieńmy w rzeczywistość. / zozolandia.
|
|
|
|