 |
w sumie, gdyby na to racjonalnie spojrzeć, to już tyle razy mówiłam, że umieram z miłości, że naprawdę cudem jest fakt, iż jeszcze żyję.
|
|
 |
Wypijmy za mężów i kochanków, aby się nigdy nie spotkali.
|
|
 |
między nami gorzej się sypie, niż śnieg za oknem.
|
|
 |
lubię kiedy mówisz jak bardzo mnie lubisz .
|
|
 |
Te dni bolały najbardziej. Potrzebowałam Cię, a Ciebie nie było. Nie chciałeś być..
|
|
 |
a ziarna czasu zarysują zmarszczki przy powiekach,
choć droga przed nami jeszcze daleka.
|
|
 |
czasy buntu, niejeden z nas chciałby dziś cofnąć czas,
wrócić na rozstaje dróg i pójść w innym kierunku
|
|
 |
wypijemy za te dni, popłyniemy dalej z wiatrem,
zrozumiemy, że to wtedy kształtował się nasz charakter.
|
|
 |
Problemów tony, nieskończony bagaż przysług
już niektórym nie odpłace bo dziś nie wiem co w ich życiu
|
|
 |
pamiętaj nawet uboga matka ma złote serce
|
|
 |
nie mają planu na to jak się wyrwać z sieci zła,
za każdą z nimi przeżytą tu chwile leci łza po policzku
|
|
|
|