 |
Każdy z nas jest mordercą. Każdy z nas albo zabił jakieś uczucie w innych, albo zabił coś w samym sobie.
|
|
 |
Bywało że wołałam go Twoim imieniem...
|
|
 |
I nawet gdybym odeszła, nikt nie kiwnął by palcem żeby mnie zatrzymać. Nikt nie skłoniłby się, aby krzyknąć za mną 'zostań' !
|
|
 |
' Płyną, płyną, płyną nad ciszą. Pewnie siebie już nie usłyszą, on ją woła, ona nie słyszy, sen bezsenny, sen ją kołysze. On latawcem białym na niebie, ona płynie dokoła siebie. Płoną chmury w pijanej bieli, rozpłynęli się, rozpłynęli się. '
|
|
 |
Nie wystarczy pokochać, trzeba jeszcze umieć wziąć tę miłość w ręce i przenieść ją przez całe życie.
|
|
 |
Podczas, gdy obrabiasz mi tyłek nie zapomnij mnie w niego pocałować.
|
|
 |
Do kogo pobiegniesz, jeżeli jedyną osobą, która potrafi zatrzymać twe łzy, jest ta sama osoba przez, którą płaczesz?
|
|
 |
Jeszcze się spotkamy... i wtedy Ci wyjaśnię, ile dla mnie znaczą kurwo Twoje baśnie!
|
|
 |
Znowu nastały dni, gdy jedyne co potrafisz powiedzieć to 'Trzymaj się, będzie dobrze'. Nienawidzę tego uczucia, które daje mi do zrozumienia, że z każdym mijającym dniem - oddalamy się od siebie.
|
|
 |
Nie, nie jestem mściwa, ja tylko lubię sobie wynagrodzić swój ból.
|
|
 |
Czasem mam wrażenie, że to się nigdy nie skończyło. Może to taka pauza. Ktoś włączył stop w bardzo pięknej, smutnej piosence i po prostu musimy to przeczekać. Nie wiadomo co się dzieje gdy nie patrzymy. Gdy nuty martwą stoją, Ty obejmujesz ją, a ja udaje, że wszystko jest w porządku. Ale może oboje wiemy, że to tylko pauza? Ale czasem nie mam już siły czekać na to, aż ktoś naciśnie start i piosenka będzie leciała dalej bo zbyt bardzo boli twój obraz. W pauzie dzieje się wiele rzeczy, nie zdolnych poruszyć ziemię, bo nie są to sprawy związane z Tobą. Twoje oczy mówią mi, że Ty wiesz i ja wiem, że to nie jest przecież koniec, chociaż jednocześnie ją obejmujesz. Czasem masz taki pusty wzrok i myślę, że niedługo ktoś naciśnie start. I kiedy tak się nie dzieję, chcę zrobić to sama, ale jak zwykle nie potrafię. Spadam. Niebo jest takie ciemne, nie widzę nic oprócz martwych nut, oprócz Twoich oczu.
|
|
 |
Mam na imię Miłość, moją matką jest Pomyłka, ojcem Przypadek. Urodziłam się w sercu i tam obecnie mieszkam, razem z siostrą Nadzieją. Codzienne kłótnie z kuzynką Nienawiścią sprawiają, że tracę wiarę w siebie, ale dzięki niej staję się też silniejsza. Mimo to boję się, że kiedyś to ona wygra, ma przecież ze sobą Zazdrość, Ból, Kłamstwo, Zdradę, Cierpienie... A ja? Szczęście czasem wpadnie do mnie przez okno, kiedy wszyscy już śpią. Zaufanie strasznie choruje, Czułość i Optymizm wyjechali na wakacje, nie planują powrotu... Rozum uważa, że to co robię jest irracjonalne, jest całkowitym przeciwieństwem mnie. Tak więc zostałam sama... Tylko ludzie czasem o mnie dbają, pielęgnują. Naprawdę się starają.
|
|
|
|