 |
Ciężko się zasypia, kiedy obok leży pusta, nienaruszona przez nikogo poduszka.
|
|
 |
nie ma we mnie ani drobiny spokoju, tylko lęk i pustka. to co ja mogę zrobić? chciałem, nawet jeszcze chciałbym, zaczepić się jakoś o ten świat, ale ciągle mi się nie udaje. czy można tu żyć, tęsknić rozdzierająco za czymś innym? gdzie jest to inne?
|
|
 |
a oni? oni wiedzą, że masz depresje? że gdziekolwiek codziennie płaczesz? gryziesz wargi z bólu i się kaleczysz? czy oni wiedzą?
|
|
 |
Pewnie wiesz jak to jest kochać pierwszy raz, kiedy każdą wolną chwilę chcesz spędzać tylko z tą jedyną osobą. Nie wiesz jednak jak to jest, kiedy w momencie gdy na dobre wypalilas swoje uczucia i wbilas sobie do głowy że miłość nie istnieje, pojawia się On. Kiedy od pierwszego spojrzenia czujesz że będzie należał właśnie do Ciebie. I kiedy kilometry nie pozwalają Ci na codzienne patrzenie w jego oczy, za to codziennie powodują że płaczesz bo nie możesz wytrzymać bez Niego...
|
|
 |
nie ma szczęścia, powiedziałeś, są tylko koty i poezja. to wszystko. aż za dużo na mój świat, powiedziałem, wystarczą koty, same koty do nieszczęścia
|
|
 |
kiedy umrę kochanie, gdy się ze słońcem rozstanę, będę długim przedmiotem raczej smutnym
|
|
 |
Trzeba łapac zycie za rogi !
|
|
 |
Jestes moim poczatkiem i koncem
|
|
 |
otworzyły mi się wszystkie dawne rany stare, te zabliźnione, tak sądziłem, i cały byłem jeszcze raz kaleczony przez to wszystko, co już raz mnie kaleczyło, a potem zabliźniały się długo moje rany, bo trudno zapominam moim winowajcom, więc goiło się to wszystko długo bardzo, żeby w tej chwili na powrót się otworzyć, i cały byłem jeszcze raz kaleczony.
|
|
 |
NIE CHCE TWOICH ŁEZ, ALE CZASEM MAM CHĘĆ NA NIE POPATRZEĆ.
|
|
 |
Nie trać czasu, by zatrzymać kogoś, kogo nie obchodzi to, że traci Ciebie.
|
|
|
|