 |
Zobacz co narobiłeś. Teraz latam uśmiechnięta i nie umiem Ci się oprzeć.
|
|
 |
Widzisz go i wiesz, że mógłby zastąpić Ci powietrze.
|
|
 |
Skłamałabym twierdząc, że o nim nie myślę. Myślę. Czasami są taki dni, gdy jest w każdej godzinie, i takie godziny, gdy jest w każdej minucie. Wciąż jeszcze zdarza mi się zasypiać i budzić się z jego imieniem na ustach. Często łapię się na tym, że wypatruję jego twarzy w ulicznym tłumie.
|
|
 |
nasze spojrzenia się spotykają, a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. moje serce na kilka sekund staje, a tętno cichnie.
|
|
 |
teraz ? teraz muszę być tylko silna . i pogodzić się z tym co się dzieje.
|
|
 |
I otwieram senne, podkrążone oczy, i patrzę w sufit. Czasami płaczę. Zauważyłam jak
bardzo odsunęłam się od bliskich. Zauważyłam jak bardzo odsunęłam się od świata.
Zauważyłam jak mnie to męczy i jak sobie z tym nie radzę.
|
|
 |
W tęsknocie jest siła, która każe szukać tego co pragnie serce
|
|
 |
I mimo czekania wiem, że to nigdy się nie zdarzy.
|
|
 |
W ciszy utkwiła nadzieja.
|
|
 |
Serce by powiedziało, ale usta nie pozwalają .
|
|
 |
Chciała, żeby wszyscy ją zaakceptowali, zrozumieli i pokochali. Problem polegał na tym, że chciała być jednocześnie sobą.
|
|
|
|