 |
Bo żyć godnie to nie znaczy, nie upadać. Każdy robi błędy, ważne jak będziesz wstawać.
|
|
 |
Życie nie polega na oddychaniu, ale na chwilach, które wstrzymują oddech..
|
|
 |
i trudno stało się, chociaż miało być inaczej, męczysz się rozpaczasz nie naprawisz tego płaczem przecież, wiem że boli i zabija z każdą chwilą, bo znów coś nie tak poszło, coś się skończyło.
|
|
 |
Chciałabym zniknąć na parę lat, żeby to wszystko samo się jakoś poukładało..
|
|
 |
ból niewypowiedzianych słów, niewyjaśnionych spraw, nieosiągniętych celów, nigdy niespełnionych obietnic, wraz z nieodgadniętymi uderzeniami własnego serca, boli znacznie bardziej, niż to co jest teraz, niż ta pusta teraźniejszość.
|
|
 |
wiem, że pomiędzy nami ostatnio wieje chłodem. I wiesz co? dochodzę do wniosku, że nie zasługuje na Ciebie ani trochę.
|
|
 |
niby cwaniak, a jak przytuli to nie puści.
|
|
 |
byłam jego małą dziewczynką. z nosem, upapranym w czekoladzie. w za dużych butach. tą, którą uwielbiał nosić na barana i troskliwie przytulał, kiedy potknęła się o sznurówki swoich trampek. jednak każda dziewczynka dorasta. staje się kobietą. tą pewną siebie. radzącą sobie z najmniejszymi problemami. tą, która potrafi samodzielnie wytrzeć sobie wąsy z kakao. jednak w życiu każdej z nas przychodzi moment, kiedy mamy ochotę znów poczuć się beztrosko. mamy ochotę, aby naszym największym problemem było to, że nasz ulubiony miś jest w praniu. niestety chwile dzieciństwa, uciekają bezpowrotnie.
|
|
 |
Odkąd cię pokochałam, moja samotność zaczyna się dwa kroki od ciebie.
|
|
 |
Przydałbyś mi się tu teraz jako poduszka. Byłbyś najlepiej traktowaną poduszką na świecie.
|
|
 |
czekałam na Ciebie doskonale wiedząc, ze już nie wrócisz. zupełnie, ironicznie - tak samo jak za dziecka, kiedy zdechł mi mój najukochańszy pies, a ja każdego dnia stałam pod rodzinnym domem, naiwnie go wołając.
|
|
 |
chamstwo wypisane na twarzy, arogancja w każdym geście, kłamstwo w każdym słowie.
|
|
|
|