 |
odeszłeś za szybko, nawet nie zdążyłam zamknąć za tobą drzwi.
|
|
 |
Mogłabym Ci wybaczyć wszystko, ale nie to że mnie nie kochasz.
|
|
 |
Bezustannie biję się z myślami. Wokół przeraźliwa cisza, a w środku wojna. I to ta najgorsza, ta, której nie da się wygrać. Za nic. Nigdy. Możesz walczyć ile chcesz, a i tak jesteś skazany na klęskę. Trzeba przeczekać, a potem powolutku wszystko odbudować. Ale już nic nie będzie takie samo, już nic tak samo nie zadziała, już nic nie wróci do normy.
|
|
 |
Traciłam siebie dla kogoś innego,
Ale teraz widzę,
Nie chce udawać,
Więc to jest koniec Ciebie i mnie,
Bo dziewczyna, której chciałeś
Ona rozdzierała nas,
Bo jest dokładnie tym wszystkim,
Czym ja nie jestem...
|
|
 |
Żadnego grzechu nie żałuję, grzech to moje życie.
|
|
 |
Samotność, prawdziwa samotność bez złudzeń, to stan poprzedzający obłęd lub samobójstwo .
|
|
 |
Dlaczego on ciągle pisze? Dlaczego wysyła mi takie piosenki!?
-To proste. Bo Cię kocha.
-Jakby mnie kochał, nie zraniłby mnie! Więc.. czemu wciąż jest dla mnie taki.. ? Czemu ciągle chce pisać, pyta, martwi się?!
-Bo mu nadal zależy.
|
|
 |
'I think, I think when it's all over, it just comes back in flashes, you know.It's like a kaleidoscope of memories. It just all comes back, but he never does.
I think part of me knew the second I saw him that this would happen.
It's not really anything he said or anything he did. It was the feeling that came along with it. And the crazy thing is I don't know if I'm ever gonna feel that way again. But I don't know if I should.
I knew his world moved too fast and burned too bright, but I just thought how can the devil be pulling me towards someone who looks so much like an angel when he smiles at you? Maybe he knew that when he saw me.
I guess I just lost my balance. I think that the worst part of it all wasn't losing him. It was losing me.'
|
|
 |
Tylko utraciwszy wszystko, można robić wszystko.
|
|
 |
Kondom jest współczesnym pantofelkiem kopciuszka. Zakładasz go, gdy widzisz nieznajomego, tańczysz całą noc a później go wyrzucasz. To znaczy, kondoma, nie nieznajomego.
|
|
 |
Jest taki dzień, że wstajesz rano i nic Ci się nie chce. Wszyscy Cię wkurzają , nic Ci nie wychodzi i każdy się czepia właśnie Ciebie. Myślisz ' fatum ', ale gdybyś się głębiej zastanowiła dojdziesz do wniosku , że to wcale nie Twoja wina lecz jego.
|
|
 |
I co teraz kurwa? Będziesz sobie o mnie przypominał co kilka dni, tygodni, miesięcy? A ja jak ta głupia będę za Tobą lecieć tak myślisz? To się kolego grubo mylisz. Nie będę latała za Tobą jak za psem gdy tylko się do mnie odezwiesz. Za późno kochanie.
|
|
|
|