 |
Nie mów, że tęsknisz, bo nie wierze już w takie tanie bajki.
|
|
 |
- ojej, łazienka .. jak u królów! piękna! - taaa, nawet tron jest. siada babcia, to się poczuje jak królowa. / veriolla
|
|
 |
Nie mów, że mnie znasz na wylot, bo ja jeszcze nie jednym Cie zaskoczę.
|
|
 |
Moje wymarzone walentynki? To siedzenie z nim i robienie zadań z fizyki.
|
|
 |
Dam Ci pistolet i zamknę oczy, pociągniesz za spust?
|
|
 |
po Jego śmierci? najpierw winiłam Boga, bo przecież jakim prawem mógł mi Go zabrać, przecież był mój , nie Jego. następnie winiłam lekarzy, bo Oni zawalili po całości i gdyby nie to, to może właśnie teraz bawiłabym się z Jego dziećmi, albo siedziała z Nim i Jego żoną, śmiejąc się. na końcu zaczęłam winić siebie, choć było to kompletnie bezpodstawne. nie mogłam wydarować sobie, że nie byłam przy Nim. wierzyłam, że moja obecność by mu pomogła , choć było to absurdem. dziś ? dziś winię i lekarzy i Boga i siebie - nadal. i choć zrozumiałam, że widocznie tak musiało być, to nadal nie potrafię pgoodzić się z faktem, że Go już tu nie ma. / veriolla
|
|
 |
to dziwne mieć wroga w samym sobie, nieprawdaż? ale właśnie to małe coś z lewej strony, w klatce piersiowej , to takie bijące, rzekomo zwie się serce - to mój najgorszy wróg na świecie. mały pierdolnik, który zadaje mi więcej cierpienia niż jakiekolwiek uderzenie, czy słowa. mały skurwiały narząd niszczący mnie dosczętnie. / veriolla
|
|
 |
Walentynki razem ale za daleko od siebie. /amit
|
|
 |
to nie tak, że ja nie gram fair w miłość. po prostu spotkałam na swojej drodze takich graczy, którzy pokazali mi co to brak reguł i ciosy poniżej pasa. / veriolla
|
|
 |
ale się stęskniłam za tym kontem ojaaa
|
|
 |
Sory mała, ale nie zamierzam otwierać klubu dla dziewczyn którym złamał serce, więc nie masz co na mnie liczyć.
|
|
 |
Uwielbiam, gdy mój pokój pachnie jego perfumami.
|
|
|
|