 |
Pachniesz nałogiem. Czekoladą. Namiętnym pocałunkiem, nielegalnym trunkiem, perfekcyjnie skręconą marihuaną z haszem, deszczem dudniącym w blaszane poddasze, trampkami z conversu i ucieczką z domu, o której lepiej nie mówić. Nikomu. Papierosem w ustach, ponętnymi ustami. Łąką. Kobietą. Niczyimi kobietami. Poezją, podnieceniem, oddechem, nagością? Pachniesz wolnością - wolną miłością. ♥
|
|
 |
wiele nocy układałam plan by Cię odzyskać. próbowałam każdej sztuczki. odpychałeś zagrania, które działały na wszystkich poznanych mi dotąd facetów. byłeś niedostępny, czasami obojętny, a innym razem oddany. egzystowałam karmiąc się złudzeniami.nawet nie zauważyłam kiedy przestałam wierzyć w to, że kiedykolwiek wrócisz. pojawiłeś się w najbardziej niespodziewanym momencie. miałeś tyle czasu, a wybrałeś chwilę, gdy zaczęłam się uśmiechać. nie potrafiłam Ci odmówić, chciałam beztrosko wpaść w Twoje ramiona i rozkoszować się pocałunkami, aż do śmierci. wróciłeś, oddając mi serce, które wyrzuciłam gdzieś daleko. znowu oddycham, śmieję się, znowu żyję.
|
|
 |
błagam, bądź przy mnie, niezależnie od pogody i chwili, niekoniecznie fizycznie, ale mentalnie. chcę przesypiać całe noce, bez obawy, że jutro mogę Cię stracić. w strachu doba ma dla mnie czterdzieści osiem godzin, a jedynie chwile z Tobą dają mi siłę by żyć. złap mnie, gdy potknę się o sznurówki trampek i przytulaj mocno, aż zabraknie mi tchu. zostań, a za kilka lat, każdego ranka będzie budzić Cię gorące śniadanie, podane na tacy, do łóżka. pragnę być Twoją żoną, ale i kochanką, stworzyć coś stałego i bezpiecznego dla nas obojga. zaufaj, jeśli krzywdzę to mimowolnie, bo celowo nie potrafiłabym zabić nawet muchy i wiesz, bez Ciebie wszystko straciłoby jakikolwiek sens.
|
|
 |
każdy może trochę lepiej lub trochę gorzej ale nie o to chodzi jak co komu wychodzi!
|
|
 |
Dziś wyjdziesz ze mną i nie spytasz o kierunek
Tej nocnej wyprawy zabić strach, samotność, smutek. :*
|
|
 |
orgazm w spreju miłość w puszce
|
|
 |
Znajdź czas na oddech nie wszędzie musisz biec,
Nie zawsze musisz być pierwszy, nie bądź jak pies.
Unikaj kłamstw, każde z nich w końcu wyjdzie,
Oliwa sprawiedliwa, pies się topi - łańcuch pływa ;)
|
|
 |
kupmy sobie miłość. taką rozpuszczalną w powietrzu, do psikania w aerozolu. taki bezbarwny gaz o woni szczęścia, wywołujący motylki w brzuchu. albo taką miłość w tabletkach, rozpuszczalną w wodzie. z ogromnego kubka będziemy spijać hormony szczęścia dużymi łykami. zaczną w nas buzować endorfiny i odczujemy podwyższony poziom fenyloetyloaminy ♥
|
|
 |
jak chciała seks uprawiać to tylko w ogniu na kolcach
|
|
 |
wiesz co ci zrobię jak cię złapie ? przy rapie na kanapie czar par , podrapiesz mnie czule , ja cię przytule
|
|
 |
Serwus diabełku, czuje do ciebie słabość Nie chodzi tylko o nagość, choć prezentujesz najwyższą jakość Lubię twą śmiałość, a swoją drogą Swoją dłonią smyrając twoją figurę sportową Zdarza się być w transie, w trakcie, na relaksie Kuszące spojrzenie uwodzi mnie Mimika twarzy mówiąca wiele Czuje twój oddech na ciele Ty wiesz co lubię, co lubisz wiem i ja To spontaniczna historia Rzeczą normalną jest euforia W takim przypadku po gładkim ciałku szorstkim jęzorem Tylko pachnąca czystość Dore Skończyła się kaseta nie w porę Chwilunia, przerzucę ją na drugą stronę I znów razem, blisko siebie sami To wszystko, reszta zostanie między nami Do zobaczyska
|
|
 |
ŻEGNAJ DOMKU - WITAJ PRACO. Czas zrobić coś pożytecznego w te wakacje. Trzymajcie kciuki, żebym tam niewymiękła xD Widzimy się za tydzień ♥. Upalnego tygodnia wam życzę :)
|
|
|
|