 |
Mam ochotę to wszystko z siebie wyrzucić, pierdolnąć uczuciami o ścianę. Tak żeby wszystkie nasze wspomnienia rozsypały się na małe kawałki. Nie chcę pamiętać i nie chcę myśleć o Tobie w każdej chwili. Chcę zacząć ponownie normalnie żyć. Tym razem bez Ciebie. Wszyscy mamy chorą duszę, a choroby psychiczne są wymyślane dla niszczenia ludzkości, której choroby duszy rozprzestrzeniły się na mózg i tylko Ci ludzie postrzegają to nieco inaczej... postrzegają świat wyobraźnią i w to wierzą. Podziwiam ich, naprawdę ich podziwiam.
|
|
 |
w ostatnim dniu życia powiedziałabym tym co powinni jak bardzo ich kocham, z moimi przyjaciółmi wypiłabym ostatnie piwo i zjarała szlugę, poleciałabym do Ciebie mówiąc o wszystkim co czułam, ukradłabym coś perfidnie ze sklepu, zrobiłabym sobie kolczyk w języku i sto innych rzeczy, które nie są do publikacji.
|
|
 |
a wiesz jak ja się ZNÓW dzisiaj poczułam, kiedy dla mnie nie miałeś czasu a dla kolegi tak? wiesz jak ja zazdroszczę kurwa Zuzi? tego, że Tede zawsze przy Niej będzie, i nigdy nie zawiedzie jej kiedy będzie Go potrzebowała. a to, że Ty masz to czy skontaktujesz się ze mną czy nie - gdzieś i przez to się kłócimy, to sorry ale to chyba nie jest ani mój problem ani moja wina. więc niech w końcu to do Ciebie dotrze, że jesteś w związku i taka osoba jak ja potrzebuje tego Twojego cholernego wsparcia, rozumiesz? czekam na Ciebie jak ta głupia, za tym smsem od Ciebie, a Ty mi odpisujesz wtedy kiedy ja wykarzę pierwsza inicjatywę.. czemu to do Ciebie nie może dotrzeć? co się z Tobą dzieje..?
|
|
 |
A może być tak pięknie, odstawmy na bok pretensje Weź mnie za rękę, kochajmy się przy księżycowym świetle Będzie świetnie jeśli zechcesz przy mym boku znajdziesz swoje szczęście Ty masz dosyć?
|
|
 |
czujesz to ciepło ? mogła iść przez życie sama . mogła iść bez niego . poznała go przez przyjaciółkę i nie żałuje tego .
|
|
 |
czy kochałeś kiedyś kogoś tak bardzo, że ledwo mogłeś oddychać ? Kiedy jesteś z tą osobą spotykacie się i żadne z was nie wie, co was do siebie ciągnie .
|
|
 |
kiedy przyszłam do szkoły, po mojej, ponadtygodniowej nieobecności, na mój widok, uśmiechnął się, po czym podszedł do mnie, przytulił mnie i nerwowo zaczął grzebać w plecaku, szukając czegoś. po chwili wyciągnął małą, kolorową torebeczkę. wręczył mi ją i powiedział: 'długo cię nie było, chciałem dziś wpaść i dać ci to, bo wiesz. dziś mija rok, odkąd jesteśmy razem'. uśmiechnął się nerwowo, pocałował i poszedł pod klase. ciekawa tego, co było w środku, wyjęłam, dość duże, pudełeczko ze złotym napisem APART. otworzyłam je, a przed moimi oczami pojawiła się złota brasoletka, z wygrawerowaną datą sprzed roku, a z drugiej strony, nasze inicjały. z oczu poleciały mi łzy. zauważył to spod swojej klasy, podszedł do mnie i przytulił, po czym do ucha wyszeptał mi kojące słowa 'kocham cię i będę przy tobie zawsze, skarbie, obiecuje.
|
|
 |
Posiadanie wieczności i piekła na własność, kusząca perspektywa. Być tym, który jako jedyny może się zranić, bo jako jedyny zna swoje szaleństwa. Przecież to piękne. Poznawanie siebie i świata, który nie może wyciągnąć rąk po nasz ból, bo tak naprawdę nic o nas nie wie.
|
|
 |
uwierz , że ja już niczego od Ciebie nie oczekuję . żadnych skrajnych uczuć , gorących spojrzeń , ani obietnic , które łamiesz , zanim zdążysz złożyć . ja proszę Cię , tylko o to , abyś zniknął z mojego życia , przyznając , że żałujesz każdego z kłamstw .
|
|
 |
uwielbiam spędzać z nim wieczory , siedzieć przed telewizorem na kanapie w objęciach kłócąc się o ostatniego gryza batona . uwielbiam kiedy spogląda na mnie i uśmiechając się zaczyna mnie łaskotać podnosząc mnie później w podłogi . uwielbiam kiedy robi mi kisiel który bardziej można nazwać truskawkową wodą , kiedy próbuję rozwiązać zadanie z matmy a on siadając za mną bawi się moimi włosami robiąc z nich totalny rozpierdol przy którym później ryczę żeby rozplątać . wpada do mojej mamy do kuchni i podjada jej żarcie które przyrządza . odpisuje moim koleżankom na smsy bo i tak dokładnie wie co bym napisała . uwielbiam jak się na mnie obrazi , siada na fotelu i po pięciu minutach gdy nasze spojrzenia się spotykają wybuchamy jednocześnie śmiechem . lubię jego napady śmiechu bez powodu , potrafi siedzieć i znienacka zacząć się śmiać , przestaje dopiero jak zacznie go dusić czkawka . każdy wieczór poświęca dla mnie . kocham go cholernie mocno .
|
|
|
|