 |
"Dopiero późną nocą, przy szczelnie zasłoniętych oknach gryziemy z bólu ręce, umieramy z miłości. "
|
|
 |
Schnę bez Twych pocałunków
Wariuję bez Twych dotyków
Rozpadam się bez Twych uściskow
Dosyć tego.
|
|
 |
Daj mi chociaż kawałek dłoni, jeżeli mi całej nie możesz dać. Spróbuj, może ci się uda. Nie uciekaj. Daj mi cień szansy. Poświatę cienia. Poświatę siebie. Kawałek siebie
|
|
 |
Zamykam zmęczone, zszargane powieki,
Rozgrzewam zimne dłonie
Koje zmysły
Usypiam zdenerwowane emocje
Zaciskam wrażliwe serce
nie wpuszczę Cię do środka,
nie wpuszczę już nikogo.
|
|
 |
Nie mów
Nie spoglądaj
Nie dotykaj
Nie rań.
|
|
 |
Gdy odszedł, płakałam przez tydzień. Potem zdałam sobie sprawę, że wciąż mam wiarę. Wiarę w siebie. W to, że pewnego dnia spotkam kogoś, dla kogo będę tą jedyną.
|
|
 |
Przykro patrzeć, jak odchodzą Ci, którzy znaczą najwięcej.
|
|
 |
Tak bardzo się boję. Ale głównie tego, że pragnę Go za bardzo.
|
|
 |
Zaciskam pięści i patrzę się przed siebie. Mój świat rozpada się na części, a Ty nic o tym nie wiesz.
|
|
 |
Kiedy spotkałam Cię po raz pierwszy, nawet przez chwilę nie pomyślałam, że będziesz dla mnie tak cholernie ważny. Patrząc na Ciebie nie wiedziałam, że to Twoją twarz będę widzieć, gdy zamknę oczy. Że każda chwila spędzona z Tobą będzie należała do najlepszych chwil spędzonych w moim życiu. A rozmawiając z Tobą, nie wiedziałam, że Twój głos będzie moim ulubionym dźwiękiem.
|
|
 |
Zastanawiałam się, czy Ty chociaż przez jedną, jedyną sekundę zatęskniłeś za moją obecnością, za moimi żartami czy dziwnymi pomysłami. Czy przez tą jedną sekundę poczułeś tęsknotę za mną i powiedziałeś szeptem "cholera, brakuje mi jej"
|
|
 |
i nie ma nic, znów są tylko moje łzy czternaście minut po północy.
|
|
|
|