głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika pjonadziwko

program antywirusowy do serca  proszę.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

program antywirusowy do serca, proszę.

Zawieszam   nie ogarniam kolejna laska w chuja mnie zrobiła   wrócę jak się otrząsnę i poukładam rozpierdol. Sija

ja_nie_dupek_suko dodano: 3 listopada 2011

Zawieszam , nie ogarniam kolejna laska w chuja mnie zrobiła , wrócę jak się otrząsnę i poukładam rozpierdol. Sija ; (

Jesteś jak każda pusta laska  a wiesz co jest najgorsze ? Że kocham Cię ponad wszystko. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 3 listopada 2011

Jesteś jak każda pusta laska, a wiesz co jest najgorsze ? Że kocham Cię ponad wszystko./j_n_d_s

Wiesz  przez chwilę uwierzyłem że kochasz tylko mnie i że jesteś tylko moją własną księżniczką. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 3 listopada 2011

Wiesz, przez chwilę uwierzyłem że kochasz tylko mnie i że jesteś tylko moją własną księżniczką./j_n_d_s

Twoje milczenie rozpierdala mnie od środka   ale nie martw się pewnego dnia odejdę w niepamięć. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 3 listopada 2011

Twoje milczenie rozpierdala mnie od środka , ale nie martw się pewnego dnia odejdę w niepamięć./j_n_d_s

zabrał mnie ze sobą  choć wiedział  że powinnam iść w przeciwną stronę. odciągnął od marzeń  pasji  ulubionych smaków  książek  filmów  przyzwyczajeń. zabrał mnie do swojego świata  gdzie w powietrzu kłębiła się woń spalanego tytoniu  a po kątach walali się zapici goście. nie chciał  lecz nieugięcie we łzach dalej prosiłam o Jego obecność.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

zabrał mnie ze sobą, choć wiedział, że powinnam iść w przeciwną stronę. odciągnął od marzeń, pasji, ulubionych smaków, książek, filmów, przyzwyczajeń. zabrał mnie do swojego świata, gdzie w powietrzu kłębiła się woń spalanego tytoniu, a po kątach walali się zapici goście. nie chciał, lecz nieugięcie we łzach dalej prosiłam o Jego obecność.

karcące spojrzenie nauczycieli  urywane wzdychania rodziców  oraz reszty rodziny. zapewnienia  że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia  iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta  który ogarnie mnie już na początku vixy  po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga  czy piwo  jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny  może od silnej woni Jego perfum   bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.

definicjamiloscii dodano: 3 listopada 2011

karcące spojrzenie nauczycieli, urywane wzdychania rodziców, oraz reszty rodziny. zapewnienia, że tak tylko zniszczę sobie życie i przypuszczenia, iż się pogubiłam. zapewne woleliby jakiegoś poukładanego faceta, który ogarnie mnie już na początku vixy, po czym do samego końca bezustannie będzie zabierał mi każdego szluga, czy piwo, jakie wpadną mi w ręce. moje serce? może uzależniło się od nikotyny, może od silnej woni Jego perfum - bez różnicy. był fundamentem na którym budowałam życie.

Nie wmawiaj mi ziomek że będzie zajebiście   skoro wiesz że nie będzie. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 2 listopada 2011

Nie wmawiaj mi ziomek że będzie zajebiście , skoro wiesz że nie będzie./j_n_d_s

Szczerze? Nie radzę sobie bez Ciebie. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 2 listopada 2011

Szczerze? Nie radzę sobie bez Ciebie./j_n_d_s

  pokaż.   polecił wyjmując mi z rąk stary album  kiedy właśnie układałam go  wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi  a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim  opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy.   kto to?   zagadnął  jakby nieobecny  wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania  a ja automatycznie odpowiadałam  wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne  krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę.   chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę  po babci  dziadku  i innych.   nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech  co było oznaką  iż nie skończył.   um  kicia  obiecaj mi  że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział  omawiał zdjęcia  a gdy wskaże na Twoje pytając  co to za piękność  zaśmieję się  mówiąc  że jego mama. moja żona.

definicjamiloscii dodano: 2 listopada 2011

- pokaż. - polecił wyjmując mi z rąk stary album, kiedy właśnie układałam go, wraz z pozostałymi w szafce. wstałam z podłogi, a kiedy otwierał pierwszą stronę umiejscowiłam się na łóżku tuż za Nim, opierając bez słowa policzek o Jego szerokie plecy. - kto to? - zagadnął, jakby nieobecny, wskazując na jedną z pożółkłych fotografii. zadawał kolejne pytania, a ja automatycznie odpowiadałam, wplatając pomiędzy imiona i korzenie rodzinne, krótkie historie. w końcu przerwał tą rutynę. - chciałbym mieć coś takiego. jakąś pamiątkę, po babci, dziadku, i innych. - nie odpowiadałam czując jak bierze głęboki oddech, co było oznaką, iż nie skończył. - um, kicia, obiecaj mi, że za kilkanaście lat to ze swoim dzieciakiem będę tak siedział, omawiał zdjęcia, a gdy wskaże na Twoje pytając, co to za piękność, zaśmieję się, mówiąc, że jego mama. moja żona.

Wiesz czasami chciałbym abyś to ty mi napisała że mnie kochasz  a nie ciągle ja pokazuje jak mi zależy a ty jakbyś miała na to wyjebane. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 1 listopada 2011

Wiesz czasami chciałbym abyś to ty mi napisała że mnie kochasz, a nie ciągle ja pokazuje jak mi zależy a ty jakbyś miała na to wyjebane./j_n_d_s

Niby nie palę i niby mam na Ciebie wyjebane. j n d s

ja_nie_dupek_suko dodano: 1 listopada 2011

Niby nie palę i niby mam na Ciebie wyjebane./j_n_d_s

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć