|
wiesz, przypominasz mi mnie jak byłem szczylem, zazdrosnym tak, że wszystko niszczyłem wiesz
|
|
|
popadasz w amok, olejmy to przyjedź rano, obejmij wzrokiem ogrom tej głupoty wśród nas
|
|
|
kochanie miała nas rozdzielić starość, a nie twoje chlanie
|
|
|
giń w moich myślach i giń kurwa we śnie
|
|
|
jadę do ciebie nocnym i coś po pijaku klnę, jadę przez pół miasta czując, że coś jest źle
|
|
|
wiem myślałem tak, bo na trzecie masz histeria, ja mam furiat i się wkurwiam
|
|
|
mam ochotę zabić tę sukę, trudny początek wiąże love song na supeł
|
|
|
no, Bóg dał mu jeszcze wybór - talent lub normalność, niepotrzebne skreślić, albo w łeb se palnąć
|
|
|
życie Ci nie wyszło, jak śmiesz się gapić?
|
|
|
Kiedyś przyjdzie taki czas, że zatęsknimy za sobą oboje, ale nie będziemy mieli odwagi nawet ze sobą porozmawiać.
|
|
|
dzisiaj nie umywam rąk, raczej sypię łeb popiołem
|
|
|
zdrowy rozsądek wyjechał na długi weekend, w pizdu
|
|
|
|