Są utwory, przy których inni świetnie się bawią, a Ty stoisz nie mogąc wydobyć z siebie żadnego gestu - tak, to te, które kojarzą Ci się z najpiękniejszymi chwilami życia, które minęły.
On zaczyna się śmiać i mówi :
- Prima aprillis !
No więc ja naplułam na niego i mówię :
- Śmigus dyngus !
To on zgasił mi papierosa na czole i mówi :
- Popielec !
To ja chwyciłam go za gardło i mówię :
- ZADUSZKI ! ;p